Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Pyskówka" trenerów po meczu hokeja w Gdańsku. Stoczniowiec - Ciarko KH Sanok 5-1

Waldemar Mazgaj
Po przegranym meczu trenerowi Milanowi Jancusce (z ręką w górze) nie pierwszy raz zabrakło klasy.
Po przegranym meczu trenerowi Milanowi Jancusce (z ręką w górze) nie pierwszy raz zabrakło klasy. Marek Dybaś
Wciąż borykający się z chorobami sanoccy hokeiści przegrali zbyt wysoko w Gdańsku (1-5). Niesmak pozostawiła "pyskówka" trenerów podczas pomeczowej konferencji prasowej.

Trener Ciarko KH Milan Jancuska był razem z Tadeuszem Obłojem (trenerem Stoczniowca) antybohaterem pomeczowej konferencji prasowej. Podobnie jak po poprzednim meczu w Gdańsku obydwaj trenerzy omal nie skoczyli sobie do gardeł.

- Konferencja zakończyła się skandalem - nie ukrywał zażenowania Krzysztof Klinkosz, rzecznik prasowy Stoczniowca.

- Trener Jancuska, gdy poprosiłem go o ocenę spotkania, powiedział, że gdańscy zawodnicy nadają się tylko do gry w podwórkowy antyhokej. Nasz trener nie pozostał mu dłużny i przez chwilę wydawało się, że może zakończyć się rękoczynami - opowiadał Klinkosz.

Sam mecz był bardzo twardy, aż iskry się sypały na lodzie. Zbyt często dochodziło jednak do agresywnej gry i bójek.

Pojedynku nie skończył Krzysztof Zapała, który ostro potraktował Mateusza Rompkowskiego i nie wiadomo, czy będzie mógł zagrać we wtorek przeciwko Unii Oświęcim.

Trener gospodarzy swoich kluczowych napastników ustawił w trzeciej formacji, by grali na najsłabszą formację sanoczan. Chytry wariant zdał egzamin; Filip Drzewiecki (na początku sezonu gracz Ciarko KH) i spółka odwdzięczyli się trzema golami.

Gdańszczanie byli skuteczniejsi. Przede wszystkim to goście byli bardzo nieskuteczni; zbyt często strzelali obok bramki lub trafiali w reprezentacyjnego bramkarza Przemysława Odrobnego.

- Wynik nie odzwierciedla przebiegu gry - tłumaczył Maciej Mermer, kapitan Ciarko KH.

- Brakowało nam jednak sił i skuteczności. Praktycznie każdy ma grypę, leczy się różnymi specyfikami i to wpływa na naszą grę - dodawał.

- Zagraliśmy nie tak jak powinniśmy. Zamiast ustawić się na kontry poszliśmy do ataku i potem brakło nam sił - mówił Michał Radwański, napastnik z Sanoka.

Stoczniowiec Gdańsk - Ciarko KH Sanok 5-1 (2-0, 1-0, 2-1)

1-0 Ziółkowski - Strużyk (2),
2-0 Drzewiecki - Wróbel (10),
3-0 Steber -Ziółkowski (22),
3-1 Ivicic - Zapała (41),
4-1 Wróbel - Smeja - Kabat (44),
5-1 Drzewiecki - Wróbel (53, w przewadze).

Stoczniowiec: Odrobny - A. Kostecki, Mateusz Rompkowski; Smeja, Kabat; Skrzypkowski, Maciejewski oraz Kwieciński - Skutchan, Wróblewski, Steber; Marzec, Ziółkowski, Strużyk; Drzewiecki, Wróbel, Chmielewski.

Ciarko KH: Plaskiewicz - Ivivic, Kubat; Suur, Rąpała; Owczarek, Koseda - Vozdecky, Zapała, Radwański; Gruszka, Dziubiński, Malasiński; Słowakiewicz, Milan, Mermer; Strzyżowski, Wilusz, Biały.

Sędziował Włodzimierz Marczuk (Toruń). Kary: 22 - 49 minut (kara meczu Zapały). Widzów: 300.

Pozostałe wyniki 29. kolejki:
Unia Oświęcim - Naprzód Janów 10-3 (5-1, 2-0, 3-2);
Zagłębie Sosnowiec - KTH Krynica 3-4 po dogrywce (0-1, 1-1, 2-1 - dogrywka 0-1);
GKS Tychy - Cracovia 4-5 po karnych (2-1, 1-0, 1-3 - dogrywka 0-0, karne 0:1);
JKH GKS Jastrzębie - MMKS Podhale Nowy Targ 4-3 po karnych (2-1, 0-1, 1-1 - dogrywka 0-0, karne 2:0).

Sanoczanie wciąż zajmują 5. miejsce w tabeli, ale do piątego w klasyfikacji Jastrzębia tracą już pięć punktów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24