Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radiowóz pędził ponad 120 km/h. Policjant zostanie ukarany? [FILM]

Bartosz Gubernat
Youtube
- Radiowóz nie miał włączonych kogutów, powinien jechać zgodnie z przepisami - oceniają w KWP. Na filmie, który trafił na YT widać, że policyjne auto przekracza prędkość.

Wyczyny bieszczadzkich policjantów internauci z całego świata od kilku dni mogą oglądać w portalu youtube.com. Jego autorem jest pan Łukasz, który na pędzący radiowóz natknął się na początku lutego na trasie z Ustrzyk Dolnych do Ustrzyk Górnych.

- Jechaliśmy ze znajomym w stronę Ustrzyk Górnych. W miejscowości Jałowe zauważyliśmy jadący z dużą prędkością samochód policyjny. Dogoniliśmy go. Nie miał włączonych sygnałów, tak świetlnych jak i dźwiękowych. Więc na interwencję raczej policjanci nie jechali - mówi internauta.

Policyjny radiowóz pędzi ponad 120 km/h - zobacz film

Autor półtoraminutowego filmu prędkość zarejestrował dwukrotnie. Najpierw, w wyraźnie oznakowanym terenie zabudowanym, aby dotrzymać kroku policji jedzie ponad 120 km/h. Po drodze samochody przejeżdżają obok przystanku dla pieszych i mijają skrzyżowanie z drogą podporządkowaną. Kawałek dalej, poza terenem zabudowanym prędkość wzrasta do ponad 130 km/h. Radiowóz nie zwalnia. Zgodnie z taryfikatorem w pierwszym przypadku kierowca zasługuje na 10 punktów karnych i 500 zł mandatu. W drugim na 8 punktów i 400 zł.

Na prośbę autora wczoraj film przekazaliśmy do Komendy Wojewódzkiej Policji. Zdaniem Pawła Międlara, rzecznika komendanta wojewódzkiego wykroczenie jest ewidentne, ponieważ radiowóz bez włączonych sygnałów świetlnych i dźwiękowych musi jechać zgodnie z przepisami ruchu drogowego.

- W takiej sytuacji obowiązują go takie same zasady jak każdy inny pojazd na drodze. Pojazdem uprzywilejowanym jest tylko jadąc na sygnale. Wówczas w uzasadnionych przypadkach może przekroczyć przepisy, ale w dalszym ciągu kierowca powinien zachować ostrożność - mówi Paweł Międlar.

Policja zapewnia, że nagranie zostanie dokładnie przeanalizowane. Jeśli potwierdzi się, że jest prawdziwe i uda się ustalić kierowcę samochodu, zapłaci mandat i poniesie konsekwencje służbowe.

- Problem w tym, że materiał jest słabej jakości i nie będzie to łatwe. Szkoda, że autor nie miał na tyle cywilnej odwagi, aby przynieść nam ten film i podać numer rejestracyjny radiowozu oraz dokładną datę rejestracji wykroczenia. Wtedy sprawca z pewnością nie uniknąłby kary - mówi P. Międlar.

- Film nakręciłem 1 lub 2 lutego. Nie zaniosłem go, bo podając swoje dane podpadłbym policjantom. Tu nie chodzi o karanie kogokolwiek, ale pokazanie pewnego zjawiska. Publikując nagranie chciałem skłonić policjantów do przemyśleń. Skoro wymagają od nas bezpiecznej jazdy, sami też powinni stosować się do przepisów - uważa pan Łukasz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24