Ok. 40 tys. zł - tyle będzie kosztować pozbycie się uciążliwych owadów na obszarze ok. 50 hektarów. Odkomarzanie będzie przeprowadzone wzdłuż koryt Wisłoka, Lubatówki, Małki, Ślączki i Śmierdziączki.
Władze miasta oczekują, że dostaną na ten cel pieniądze z zewnątrz. Zapowiedzi takiej pomocy pojawiały się ze strony premiera i wojewody.
- W Krośnie podczas powodzi woda zalała ok. 130 ha, uważam, że w związku z tym miasto powinno otrzymać wsparcie z zewnątrz - mówi Krzysztof Smerecki, sekretarz miasta. - Mamy już gotowy wniosek do wojewody, wysyłamy go we wtorek do Rzeszowa. Jednak odkomarzanie powinno być przeprowadzone jak najszybciej. Dlatego już teraz postanowiliśmy uruchomić pieniądze z własnego budżetu. Jeśli dostaniemy dotację, będziemy mogli przeznaczyć ją np. na drugi etap odkomarzania.
Jeszcze nie wiadomo, kiedy rozpoczną się opryski. - Chcemy je zacząć jak najszybciej. Szukamy firmy, która się tym zajmie - dodaje sekretarz.
Opryski będą przeprowadzone z powietrza, przy użyciu helikoptera lub samolotu, z zamontowanych specjalnych urządzeń. Loty odbędą się w godzinach wczesnorannych lub - co mniej prawdopodobne - wieczornych.
- Ta operacja wymaga ustabilizowanej pogody, opady deszczu mogłyby zniweczyć efekt zabiegów - wyjaśnia Smerecki.
Dokładny termin oprysków zostanie podany do wiadomości mieszkańców. - Nie są to zabiegi szkodliwe dla zdrowia, ale osoby z określonymi dolegliwościami mogą odczuwać dyskomfort, lepiej więc by w tym czasie pozostały w domu - dodaje Smerecki.
Doraźnie już przeprowadzono odkomarzanie w Ogrodzie Jordanowskim przy ul. Grodzkiej - ale tam opryski wykonywano ręcznie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?