Radni podzieleni w sprawie budowy aquaparku w Rzeszowie

Minuta ciszy

Minuta ciszy

Podczas wczorajszej sesji radni jednogłośnie przyjęli stanowisko w sprawie 70. rocznicy "Rzezi Wołyńskiej". Dokument zostanie przekazany Prezydentowi RP, marszałkom Sejmu i Senatu, premierowi oraz podkarpackim samorządowcom i parlamentarzystom. Pamięć pomordowanych radni uczcili minutą ciszy.

Kompleks składający się z pływalni olimpijskiej i parku wodnego ma powstać na osiedlu gen. Andersa, przy parku Sybiraków. Pierwszą część miasto chce zbudować samodzielnie, przy pomocy dotacji z ministerstwa sportu. Wykonanie parku wodnego deklaruje niemiecka firma Womak - właściciel Nowego Światu.

Plany budowy obu obiektów podzieliły mieszkańców osiedla. Protestują głównie starsi ludzie, za budową opowiadają się młode rodziny. Wczoraj sprawą zajęli się rzeszowscy radni, którzy dyskutowali nad uchwała intencyjną, mającą na celu wstrzymać prace do momentu ukończenia planu zagospodarowania przestrzennego tej okolicy.

- Znaczna część ludzi nie chce w tym miejscu aquaparku. Wolą tereny zielone i powinniśmy ich posłuchać - przekonywał radnych Robert Kultys z PiS.

- Z tą znaczną częścią to pan przesadził. Nikt nie zna liczby przeciwników i zwolenników, równie dobrze ja mogę powiedzieć, że większość jest za. Według mnie należy go budować, bo na taką inwestycję Rzeszów czeka od lat - odpowiedział Grzegorz Budzik z SLD.

Po burzliwej wymianie zdań radni przystąpili do głosowania projektu przygotowanego przez Roberta Kultysa. Uchwalili go stosunkiem głosów 11 do 10. Za przyjęciem byli radni PO i PiS, przeciwko glosowały kluby SLD i Rozwoju Rzeszowa.

Zgodnie z dokumentem do czasu uchwalenia planu zagospodarowania prezydent miasta nie powinien wydawać warunków zabudowy dla żadnego obiektu kubaturowego na terenie parku. Dopiero po przygotowaniu planu ostateczny kształt zabudowy określi rada miasta. Ponieważ uchwała jest tylko intencyjna, Tadeusz Ferenc nie musi jej respektować.

- To tylko medialny szum, zagranie prawicy pod publikę - komentuje jeden z miejskich urzędników.