Radny Skóra: mam dość układów w Radzie Miasta Mielca

Po ostatnich wyborach samorządowych do Rady Miejskiej weszło siedmiu przedstawicieli PiS. Stronnictwo prezydenta Janusza Chodorowskiego, Nasz Mielec Nasz Powiat, wprowadziło czterech członków. Ugrupowania zawiązały koalicję, czego efektem było przyznanie stanowiska wiceprezydenta przedstawicielowi PiS. Najpierw objął je Krzysztof Popiołek, a kiedy został posłem - Fryderyk Kapinos.

Skóra, radny PiS, właśnie ogłosił, że z tą kolacją nie chce mieć już nic wspólnego. I zawiesił w niej członkostwo.

- Z partii nie występuję, bo do partii nic nie mam. Mówi, że radni z PiS to towarzystwo wzajemnej adoracji, które nie bardzo ma ochotę zajmować się interesami mieszkańców. - Trzymają się swoich stołków i posad tylko dla własnych interesów.

Ryszard Skóra nie chce być też w koalicji z człowiekiem, na którym ciążą podejrzenia o współpracę z SB. Chodzi o prezydenta Janusza Chodorowskiego, który według ostatnich publikacji IPN, miał rzekomo działać w latach 80-tych jako TW "Felek".
Zarzuty radnego odpiera poseł Popiołek z PiS, który uczestniczył w podpisywaniu umowy koalicyjnej.

- Te dwa ugrupowania w radzie zawarły przymierze właśnie dla dobra Mielca. Poseł dodaje, że taki partyjny układ zwiększa szanse miasta na uzyskiwanie unijnych funduszy. O ich podziale w dużym stopniu decyduje marszałek województwa, który jest przedstawicielem PiS. - Odpieram zarzut, że radni dbają o swoje interesy. Dowodem jest fakt, że już wkrótce do Mielca napłynie dużo unijnych pieniędzy, o które ta kolacji się starała. Mielec będzie niedługo jednym placem budowy.