Ratownicy wyłowili z Jeziora Tarnobrzeskiego prezydenta Mastalerza

Tego dnia ratownicy WOPR Kamil Sławek i Mateusz Bajor pełnili służbę wspólnie z policjantami z tarnobrzeskiej komendy. Nie wiedzieli, że to będzie pracowity dzień. Przed godziną 12.30 zerwał się porywisty wiatr, piętrząc potężne fale. Pływający na jeziorze jacht typu omega wywrócił się, a płynące nim osoby wpadły do wody.

- Policjanci i ratownicy podjęli pływających w wodzie żeglarzy i przewieźli na brzeg. Po kilku minutach fale i wiatr przewróciły następny jacht. Dwie osoby znalazły się w wodzie. Ratownicy i policjanci wyciągnęli pechowych żeglarzy z wody i przetransportowali na brzeg - relacjonuje podkomisarz Leszek Kostecki z Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu.

Ratownicy pospieszyli z pomocą dwójce dorosłych, którzy z dwojgiem dzieci nie byli w stanie płynąć rowerem wodnym. Uratowany został też kajakarz oraz skyserfer, którego mocny wiatr zepchnął na wyspę.

- Kolejny raz ratownicy i policjanci wypłynęli na jezioro o godzinie 15.20. Okazało się, że przewrócił się i odwrócił do góry dnem jacht typu omega, na którym odbywało się szkolenie żeglarskie - dodaje podkomisarz Leszek Kostecki.

W wodzie znalazły się trzy osoby, które przewieziono na brzeg. Jak ustaliliśmy, jednym z pechowych żeglarzy - kursantów był prezydent Tarnobrzega Norbert Mastalerz. Wyszedł z wypadku bez szwanku, nie licząc przymusowej kąpieli w niezbyt ciepłej wodzie.