Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remont wciąż trwa, a droga już do poprawki

Bartosz Gubernat
Ul. Grunwaldzka
Ul. Grunwaldzka Krystyna Baranowska
Internauci nie zostawiają suchej nitki na wykonawcy remontu al. Rejtana.
Ul. Grunwaldzka
Ul. Grunwaldzka Krystyna Baranowska

Ul. Grunwaldzka (fot. Krystyna Baranowska)Skargę na kałuże w rejonie skrzyżowania alei z ul. Popiełuszki dostaliśmy od internauty.

- Woda stoi w miejscu, gdzie remont jest już zakończony. Drogowcy ułożyli ostatnią warstwę asfaltu i namalowali tu pasy. Przecież każdy pieszy chcąc przejść na drugą stronę jezdni w deszczową pogodę zostanie ochlapany przez samochód. Jak można było do tego dopuścić? - pyta w mailu do redakcji czytelnik.

Jego zdjęcie wczoraj opublikowaliśmy w naszym portalu. Wywołało prawdziwą burzę.

- Jakie to typowo polskie. Zanim jeszcze oddadzą coś do użytku to już trzeba to poprawiać - pisze @Januszek104.

- Zaczyna się. Usterki, fuszerka!!!! Za grube miliony - komentuje @lysy29.

- Szybko, tanio i do d... - dodaje @irek.

Internautka @Renia potwierdza: - Jest dokładnie tak jak w opisie. Dziś szłam z Fullmarketu do Mediamarkt. Zatrzymałam się przed przejściem dla pieszych ok. 2 m od jezdni. Przejechał autobus i ochlapał mnie oraz innych pieszych, którzy również czekali na przejście. Mój płaszcz i spodnie nadają się tylko do prania. Chciałam również powiedzieć, że często przechodzę tym przejściem i przed remontem w tym samym miejscu też tworzyła się taka kałuża, dlatego z przyzwyczajenia stanęłam dalej od jezdni. Ale i to nie pomogło. Nie będę cytować słów ludzi, którzy stali bliżej jezdni, bo były niecenzuralne - opisuje forumowiczka.

- Remont jest fachowy, więc asfalt położono tak, żeby kałuże stały tam dalej, po zakończeniu robót. Bo inaczej ludzie by się pogubili i w głowach im by się poprzewracało od tego dobrobytu! - odpowiada @Bartosz.

Co na to drogowcy? - Woda powinna spływać w kierunku studzienki kanalizacyjnej, takie zastoje nie są normalne. Dlatego wezwaliśmy wykonawcę do poprawek - mówi Piotr Magdoń, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie.

Iwona Walczak z firmy Skanska przekonuje, że powstanie kałuży na przejściu dla pieszych nie było spowodowane żadnymi błędami w wykonaniu nawierzchni. - Woda zgromadziła się w tym miejscu z powodu niewłaściwego wykonania ścieku odwadniającego, co jeszcze dziś zostanie przez nas poprawione - zapewnia.

Urzędnicy przekonują, że przed odbiorem aleja zostanie dokładnie sprawdzona i jeśli stwierdzą podobne usterki, nakażą poprawki. Jak pokazuje przykład remontowanej w ubiegłym roku ul. Grunwaldzkiej może być z tym jednak problem. Po interwencji internauty w czerwcu pisaliśmy o gigantycznej kałuży stojącej na drodze na wysokości domu rzemiosła. Drogowcy obiecali zlecić naprawę wykonawcy, ale do dziś na jezdni nic się nie zmieniło. Skutek? Samochody chlapią pieszych idących chodnikiem nawet trzy-cztery dni po opadach deszczu.

Wczoraj przypomnieliśmy o tym dyrektorowi Magdoniowi, który obiecał ustalić przyczynę problemów z odprowadzeniem wody.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24