Renata Butryn i Piotr Tomański: konieczne są zmiany w opłacie planistycznej

Domagają się, aby w szczególnych przypadkach możliwe było zwolnienie z niej.

Sprawa dotyczy zmian miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego i związanych z tym przekwalifikowaniem terenów. Często powoduje to znaczny wzrost wartości działek. W przypadku sprzedaży takiej działki lub przekazania jej w formie darowizny, np. rodzinie, przed upływem pięciu lat od zmiany planu, właściciel musi zapłacić gminie opłatę. Jest to pewien procent wartości nieruchomości.

- Właściciele takich nieruchomości nie są powiadamiani o fakcie zmiany kwalifikacji gruntu. Informacje te zamieszczane są w internecie i lokalnej prasie, często nie docierają w porę bezpośrednio do zainteresowanych. Niejednokrotnie jest to przyczyną tragedii rodzinnych, kiedy to rodzice przekazują dzieciom lub najbliższym krewnym, w ich mniemaniu dotychczasowe gospodarstwo rolne, które jednak zostało już przekwalifikowane - twierdzi poseł Tomański.

W tej sytuacji przez urząd miasta lub gminy naliczana jest opłata planistyczna. W niektórych przypadkach może ona wynieść kilkadziesiąt a nawet kilkaset tys. złotych. Nie ma możliwości jej umorzenia.

- Czy nie należałoby wprowadzić w ustawie zapisu, który zwalniałby z opłaty planistycznej przeniesienie własności nieruchomości w drodze darowizny - pytają posłowie Butryn i Tomański w piśmie do ministra infrastruktury.

Ponadto poseł Tomański zwrócił się do prezydenta Przemyśla o rozważenie możliwości imiennego, pisemnego informowania wszystkich mieszkańców, których dotyczą zmiany w planach zagospodarowania. Wiele osób nie korzysta z internetu i nie czyta prasy lokalnej. Dzięki tej wiedzy, właściciele działek mieliby pełniejszą wiedzę o kosztach przekazania darowizny.

- Skuteczne poinformowanie pozwoliłoby uniknąć wielu tragedii rodzinnych. Niektóre osoby, które przekazały gospodarstwa dzieciom, muszą płacić opłatę planistyczną w wysokości nawet kilkudziesięciu tys. złotych - twierdzi Tomański.