Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Resovia pokonała ZAKSĘ 3:2

mbluj
Resoviacy wygrali trudny mecz w Kędzierzynie.
Resoviacy wygrali trudny mecz w Kędzierzynie. Krzysztof Łokaj
Siatkarze Asseco Resovii pokonali w niedzielę w Kędzierzynie po tie-breaku ZAKSĘ. Mecz trwał dwie godziny i 40 minut i obfitował w świetne akcje oraz zagrania, które nie przystoją zespołom marzącym o mistrzostwie Polski. Z podziału punktów najbardziej cieszy się Skra, która zwiększyła dystans do najgroźniejszych przeciwników.

Zapowiadały się duże emocje i były. Można było przewidzieć, że jak gra ZAKSA, to tie-beak jest jak w banku. Spotkanie było nierówne, poziom falował po jednej i po drugiej stronie siatki, a ważną bronią, jaką stosowały obie drużyny był... blok. Resovia postawiła na swoim! To jest najważniejsze. Najlepszym zawodnikiem pojedynku został Aleh Akhrem.

Nasz przyjmujący kończył ważne piłki w piątej partii. - W tym zaciętym pojedynku, kandydatów do tego wyróżnienia było kilku. Cieszę się, że wygraliśmy i że to ja otrzymałem statuetkę MVP - komentował zmęczony, ale zadowolony Alek. - Był to nasz trzeci tiebreak w ciągu ostatnich siedmiu dni. Byłem bardzo zmęczony. Nie potrafiliśmy utrzymać równego poziomu - komentował Piotr Gacek, libero ZAKSY.
Przed pierwszymi piłkami, wobec braku w ekipie z Kędzierzyna chorego Jakuba Jarosza, akcje gości z Rzeszowa poszły o kilkanaście procent w górę.

Otwarcie jednak należało do gospodarzy, którzy byli jakby bardziej zdeterminowani. Resoviacy, którzy nie mogli się "wstrzelić" z atakami, nie dali za wygraną, odrobili straty i po udanej akcji Georga Grozera wyrównali stan pierwszej odsłony na 24:24. Michał Ruciak zaserwował asa i było 1-0 dla miejscowych.

W drugim secie dominowali goście, którzy poprawili jakość gry we wszystkich elementach. Po dwóch akcjach Mateja Cernicia, który najpierw w ataku obił ręce Patryka Czarnowskiego, a następnie zablokował Dominika Witczaka, było 16:9 dla resoviaków. W końcówce pozwolili wprawdzie rywalom na odrobienie części strat, ale spokojnie dokończyli dzieła.

Trzecią odsłonę nasza drużyna wygrała na przewagi. - Za dużo nas blokują - zwracał uwagę swoim siatkarzom podczas przerwy (17:19) trener Krzysztof Stelmach. ZAKSA odrobiła straty, ale na finiszu najpierw pomylił się za zagrywce Ruciak, kropkę nad "i" postawił nasz blok. Czwartego seta wyraźnie wygrali gospodarze, którzy mieli lepsze oko u sędziów. Obaj arbitrzy nie mieli najlepszego dnia, m.in. nie widzieli, że piłka po akcjach Resovii lądowała w boisku zanim kędzierzynianie zdołali sięgnąć do niej ręką.

Tie-breaka lepiej rozpoczęli goście (5:2). Kiedy zmieniano się stronami przeważali resoviacy 8:5. - Pozwoliliśmy zbyt łatwo uciec Resovii na początku, a potem uciekała...wiara. Nie potrafiliśmy utrzymać poziomu gry - oceniał Witczak. Po kolejnej udanej zagrywce Łukasza Perłowskiego Resovia prowadziła 11:7 i systematycznie punktowała przeciwnika. Ostatni punkt zdobył Cernić.

- Nie był to wielki mecz, była w nim i dobra i zła siatkówka. Trochę - jak wszyscy -odczuwamy zmęczenie, ale na play-offy będziemy w dobrej formie - zapewniał Akhrem. - Teraz musimy być gotowi ne rewanż z Niemcami w Pucharez CEV, a potem zagramy o trzy potrzebne nam punkty z Częstochową.

- Spotkanie nie stało na wysokim poziomie, po obu stronach siatki było dużo błędów. Cieszą tylko dwa punkty. Musimy dalej pracować. Jestem zadowolony, że wreszcie możemy trenować w komplecie - komentował kędzierzyńskiego "tasiemca" Ljubo Travica, szkoleniowiec Resovii.

ZAKSA KĘDZIERZYN-KOŹLE - ASSECO RESOVIA 2:3 (26:24, 21:25, 25:27, 25:19, 9:15)

ZAKSA: Zagumny (4), Urnaut (5), Witczak (14), Gladyr (12), Czarnowski (9), Ruciak (17), Gacek (libero) oraz Kaźmierczak (2), Idi (8), Smuc (1). Trener Krzysztof Stelmach.

RESOVIA: Baranowicz (3), Akhrem (16), Grozer (25), Kosok (10), Perłowski (10), Cernić (10), Ignaczak (libero) oraz Buszek, Millar (1), Mika. Trener Krzysztof Stelmach.

Sędziowali: Wojciech Kasprzyk (Częstochowa) i Piotr Król (Katowice). Widzów 3000 (w tym 50 z Rzeszowa). MVP: Aleh Akhrem.

Pozostałe wyniki 15. kolejki: Tytan AZS Częstochowa - Jastrzębski Węgiel 2:3 (19:25, 25:23, 23:25, 25:19, 10:15), Delecta Bydgoszcz - Skra Bełchatów 1:3 (35:33, 21:25, 17:25, 21:25), Indykpol AZS Olsztyn - AZS Politechnika Warszawska 3:2 (17:25, 25:16, 30:28, 20:25, 15:12). Mecz Pamapol Wieluń - Fart Kielce rozegrany zostanie w poniedziałek.

1. Skra 15 39 43:13
2. Częstochowa 15 32 37:21
3. Asseco Resovia 15 30 38:24
4. ZAKSA 15 25 36:30
5. Politechnika 15 24 31:27
6. Delecta 15 20 26:31
7. Jastrzębie 15 16 24:34
8. Fart 14 16 20:31
9. AZS Olsztyn 15 11 18:40
10. Wieluń 14 9 15:37

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24