MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Resovia zagra w Pińczowie w osłabieniu

Tomasz Ryzner
Resoviacy w pierwszym meczu Pucharu Polski mają utrudnione zadanie.
Resoviacy w pierwszym meczu Pucharu Polski mają utrudnione zadanie. Krzysztof Kapica
W takiej sytuacji Resovia dawno nie była - jutro musi sobie poradzić w rundzie przedwstępnej Pucharu Polski, mając do dyspozycji... kilkunastu piłkarzy. Stal Sandeco swój mecz rozegra prawdopodobnie w sobotę w Rzeszowie.

Resovia po gruntownych zmianach dopiero zgłasza piłkarzy do gry. A że postawiła też na zagranicznych graczy formalności trwają. Z tego powodu nasz klub poprosił Nidę o przełożenie spotkania. Jednak z Pińczowa nadeszła negatywna odpowiedź.

- To nie najlepiej świadczy o tamtym klubie. Widać boją się nas i chcą wykorzystać okoliczności - mówi Miroslav Copjak, coach pasiaków.

W Pińczowie przekonują, że nie mieli złych intencji.

- To nie złośliwość, ani chytry plan. Przecież my pucharu nie zdobędziemy, szybciej Resovia - podkreśla Zdzisław Maj, trener Nidy. - Sęk w tym, że prośba Resovia nadeszła za późno. Jesteśmy amatorskim klubem, piłkarze pracują. Wcześniej wszystko sobie zaplanowali, jest sezon urlopowy i ciężko znaleźć zastępstwa w pracy. Mieliby z tym problem choćby zawodnicy, którzy pracują w straży pożarnej.
Nida to 11 drużyna poprzedniego sezonu w III lidze grupy małopolsko-świętokrzyskiej. Resovia otarła się o awans do I ligi, ale tym zestawieniem nie można się sugerować, bo trener pasiaków dysponuje kilkoma piłkarzami z podstawowego składu.

- Mogą grać Bogacz, Szkolnik i Kozubek. Powiedzmy, że obrona jest, ale kto strzeli gole. Hajduk i Kantor mają problemy ze zdrowiem. W pomocy nie zagra Kamil Walaszczyk bo odbił sobie piętę - wylicza Copjak, który z powodu kontuzji nie wystawi też Konrada Domonia i Oskara Fryca.

- Wychodzi, że do gry jest dwunastu piłkarzy. Trudno w takiej sytuacji na coś się nastawiać - dodaje Copjak, który ma jednak szanse na dysponowanie szerszym składem składem.

- Możliwe, że zdążymy zgłosić kolejnych graczy. Z polskimi będzie o to łatwiej - informuje Adrian Rudawski, kierownik sekcji.

Możliwe, że do gry będą uprawnieni m. in. Mateusz Podstolak, Kamil Kościelny (obaj Stal Mielec), Tomasz Kot, Michał Ogrodnik (Błękitni Ropczyce), Szymon Stencel (MOSiR Jastrzębie). Mecz rozpocznie się o 17.

Stal Sanok ma wolny los

Stal Sanok ma wolny los

Jak informowaliśmy, Stal Sanok w rundzie przedwstępnej ma wolny los, bo Hetman Zamość nie zgłosił się do rozgrywek.

Stal rundzie przedwstępnej trafiła na Spartakusa Szarowola, a właściwie na Motor Lublin SA, któremu klub z Szarowoli oddał miejsce w II lidze. Mecz w Lublinie nie odbędzie się, bo boisko Motoru jest w remoncie. Motor jest w trakcie załatwiania licencji na grę w II lidze, dlatego mecz został przełożony. Lublinianie sugerowali rozegranie go w Łęcznej, Stali wolałaby walczyć u siebie.

- Myślę, że PZPN przychyli się do naszej prośby i zagramy w sobotę u siebie - mówi Jacek Szczepaniak, prezes Stali. W środę ze związku ma nadejść informacja o terminie spotkania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24