Resovia żegna trenera Marcina Jałochę

Na taki scenariusz zanosiło się od kilku tygodni. Resovia tnie koszty i zamierza mniej wydawać także na trenerów. Jałocha nie zgodził się na zmniejszenie zarobków i zmiany w sztabie szkoleniowym (jego asystent Kordian Wójs przeniósł się już do Sandecji Nowy Sącz).

- Mamy dobre zdanie o fachowości trenera Jałochy, ale musimy się liczyć z możliwościami budżetu - stwierdza Adam Sadecki, prezes sekcji pn w Resovii. - Nie stać nas na umowy na dotychczasowym poziomie. Za sumę, jaką zarabiał trener Jałocha, musimy zatrudnić teraz nowego trenera i asystenta.

- Jeśli chodzi o cięcia kosztów, to chyba zaoszczędziłem Resovii sporo grosza - mówi Jałocha. - Nie narzekałem, że w grudniu odeszli gracze doświadczeni, którzy zarabiali po 5 tysięcy, a ściągałem takich, którzy zgadzali się na tysiąc pięćset. A swojej pracy nie muszę się wstydzić. To, co zastałem, a co zostawiam to niebo, a ziemia. Oczywiście, zawsze może być lepiej, ale pamiętajmy, że sprowadzaliśmy graczy z niższych ligi. Tak czy owak, ta drużyna ma przyszłość, a przy wzmocnieniach może powalczyć o najwyższy cel. Klub jednak musi mocniej stanąć na nogi finansowo.

Jałocha ma zaproszenie do Rzeszowa na wtorek. - Chcemy podziękować trenerowi za pracę i pożegnać się - mówi Sadecki. - Co do nowego szkoleniowca, wpłynęło już kilka ofert. Szukamy trenera młodego, ambitnego, chcącego się wypromować. W ciągu tygodnia rzecz powinna się wyjaśnić.

Lada dzień Resovia dokona też wyboru na stanowisko prezesa powstającej sportowej spółki akcyjnej.

- Jako spółka jesienią jeszcze nie wystartujemy, ale jej tworzeniem zajmie się ktoś młody i kompetentny. Mamy takiego kandydata - dodał prezes sekcji.

Jak informowaliśmy, do końca czerwca Resovia planuje wypłacić piłkarzom i trenerom zaległe pensje. Zawodnicy w większości zgodzili się, że będzie to 70 procent całej sumy. Jałocha oczekuje całej kwoty.

- Nikt mi nie proponował 70 procent. Ja pracowałem na 100 procent. Prezes Aleksander Bentkowski zapewniał, że do końca miesiąca pieniądze się znajdą. Liczę, że działaczom uda się po raz pierwszy dotrzymać słowa - dodał Jałocha.

Więcej informacji z obozów naszych II-ligowców w poniedziałkowych Nowinach