Żurawianka w poprzednich dwóch meczach straciła dziesięć goli, więc nie była faworytem tego spotkania. Pierwsze fragmenty zdawały się to potwierdzać, bo już po dziesięciu minutach powinno być 2-0. Sytuacji sam na sam nie wykorzystał jednak Brągiel, a Krawczyk fatalnie spudłował będąc pięć metrów od bramki.
Później jednak goście otrząsnęli się z przewagi rywala i opanowali sytuację na boisku. Dwukrotnie zrobiło się nawet groźnie pod bramką gospodarzy, ale dobrze spisał się Mech.
Kiedy to Żurawianka była bliższa gola, z bramki cieszyli się miejscowi. Mocno problematyczną jedenastkę gwizdnął sędzia Lipczyński, a na gola zamienił ją D. Góra.
- Może nie powinienem się wypowiadać, ale uważam, że karnego nie było - powiedział "zamieszany" w tę sytuację grający trener gości, Rajmund Gorczyca.
Po chwili ponownie trafił D. Góra i jasnym było, że rzeszowianie wygrają.
Po przerwie podopieczni Wiesława Gołdy grali spokojniej, tym bardziej, że w 52. minucie ładnie przymierzył Szkolnik. Przyjezdni starali się przynajmniej o gola honorowego, ale na staraniach się kończyło. Wynik ustalił Codello, a wygrana Resovii mogła być nawet wyższa, ale m.in. sytuacji sam na sam nie wykorzystał Warchoł.
RESOVIA II - ŻURAWIANKA 4-0 (2-0)
1-0 D. Góra (37-karny), 2-0 D. Góra (40, po akcji skrzydłem Brągla), 3-0 Szkolnik (52, strzał z ok. 30 metrów), 4-0 Codello (83, po wycofaniu Szkolnika).
Pełna relacja z notami dla zawodników w poniedziałkowym Stadionie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"