To miała być krótka przejażdżka. 29-letni Rafał z Widacza zabrał na nią młodszą o osiem lat siostrę. Ok. godz. 19.30 zmierzali już w kierunku domu, jadąc krajową "dziewiątką" od strony Miejsca Piastowego.
Zjeżdżali z wzniesienia pomiędzy Miejscem Piastowym a Łężanami. Przed sobą mieli dość długi, prosty odcinek drogi, z bardzo dobrą widocznością.
Zderzyli na oczach kolegi
29-latek zjechał na lewy pas, rozpoczynając wyprzedzanie osobowego volkswagena tuarega. W tym samych czasie kierowca tego auta również zmieniał pas, zaczynając wyprzedzać jadącego przed nim opla.
Motocykl i volkswagen zderzyły się na oczach kolegi, który jechał za rodzeństwem swoim motocyklem Tuż po wypadku, młody człowiek, w szoku, szlochając opowiadał, jak Rafał po odbiciu się od volkswagena stracił panowanie nad jednośladem, ale próbował jeszcze opanować motocykl. Nie udało mu się: suzuki wpadło na zamontowaną wzdłuż drogi barierę ochronną. Siła uderzenia wyrzuciła kierowcę i 21-letnią pasażerkę za barierę. Spadli z 2-3 metrowej skarpy. Zginęli na miejscu. Suzuki przewrócone na bok sunęło jeszcze kilkadziesiąt metrów po jezdni.
Tuaregiem podróżowała czteroosobowa rodzina z Limanowej i Przemyśla: małżeństwo, ich krewna i kilkuletnie dziecko. Wracali z wczasów.
36-letni kierowca VW był trzeźwy - informuje Marek Cecuła, rzecznik krośnieńskiej policji. - On i pasażerowie wyszli z wypadku bez obrażeń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?