Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice z Bieszczadów będą walczyć o szkołę w sądzie

Dorota Mękarska
Rodzice uczniów ze szkoły w Nowym Łupkowie przyjechali na sesję również z małymi pociechami, by pokazać, że szkole nie grozi niż demograficzny. Z prawej wojewoda Małgorzata Chomycz.
Rodzice uczniów ze szkoły w Nowym Łupkowie przyjechali na sesję również z małymi pociechami, by pokazać, że szkole nie grozi niż demograficzny. Z prawej wojewoda Małgorzata Chomycz. Dorota Mękarska
Przestrzeganie prawa jest ważniejsze niż dobro dzieci - na takim stanowisku stanęli wczoraj radni z Komańczy i nie zmienili planów przekształcenia Szkoły Podstawowej w Nowym Łupkowie.

Sześcioklasowa szkoła, do której uczęszczało 67 uczniów, na podstawie uchwał Rady Gminy ma być z początkiem roku szkolnego przekształcona w placówkę filialną szkoły w Komańczy.

Mają się tu uczyć tylko 35 dzieci z klas I - III. Rodzice wystąpili do wojewody podkarpackiego o sprawdzenie uchwał, gdyż według nich, zostały one wydane z naruszeniem prawa. Okazało się jednak, że choć jeden zapis nie jest zgodny z ustawą o systemie oświaty, to w sposób istotny prawa nie narusza.

W sukurs rodzicom przyszła wtedy piątka radnych, która złożyła wniosek o uchylenie tych uchwał. Debata w tej sprawie odbyła się wczoraj podczas sesji nadzwyczajnej.

Samorządy pod ścianą

- Gmina jest zmuszona do reorganizacji sieci szkół, to wynik nieodpowiedzialnej polityki ministra edukacji - tłumaczy wójt Stanisław Bielawka. - Seria podwyżek dla nauczycieli oraz zmiana zasad ich wynagrodzenia spowodowały, że koszty wynagrodzenia w stosunku do roku 2008 wzrosły o 52 procent, podczas gdy subwencja tylko o 18 procent. Gmina będzie z własnego budżetu dopłacać do pensji 800 tys. zł, co uniemożliwi dalszy rozwój inwestycyjny. To naprawdę nie jest nasze widzimisię. My stoimy pod ścianą.

- Czynnika ekonomicznego nie da się pogodzić z dobrem dzieci - podkreśla Ludwik Sobol, dyrektor SP w Nowym Łupkowie. - Za jakiś czas sytuacja się powtórzy, bo okaże się, że subwencja znowu jest niewystarczająca. Trzeba więc będzie likwidować szkoły filialne. Dojdzie do tego, że będziemy musieli 5-letnie dzieci dowozić do Komańczy.

To nie propozycja, ale podstęp

Gmina przedstawiła rodzicom dwie propozycje: pierwsza - przekazanie przekształconej szkoły do prowadzenia stowarzyszeniu, a druga - założenie przez stowarzyszenie pełnej szkoły sześcioklasowej.

O pierwszej propozycji rodzice nie chcą słyszeć. Uważają m.in., że dojazd do szkoły wynoszący w jedną stronę nawet 25 km, przy mało konkretnych zapewnieniach dotyczących świetlicy, nie wchodzi w grę. Druga propozycja zawiera jednak pewien haczyk. Stowarzyszenie musiałoby do 30 września b.r. przedłożyć gminie wszystkie dokumenty. Po uzyskaniu pozytywnej opinii przez kuratora oświaty, niepubliczna szkoła mogłaby funkcjonować dopiero od 1 września, ale przyszłego roku! Przez ten rok dzieci musiałyby uczęszczać do szkoły w Komańczy.

- To jest świetna metoda, by maksymalnie wyżyłować subwencję i wyciągnąć dzieci ze środowiska - uważa dyr. Sobol.

- Władze gminy zastosowały taki manewr ze względu na chęć ratowania szkoły w Komańczy, której niż demograficzny daje się we znaki - dodaje jedna z matek.

Władze gminy stoją jednak na stanowisku, że mogą przekazać szkołę stowarzyszeniu tylko w normalnym trybie. To daje samorządowi gwarancję, że szkoła nie wróci na jego garnuszek, gdy stowarzyszenie nie podoła zadaniu.

W tej patowej sytuacji rozwiązanie podsunął radny Ryszard Słowik, który zaproponował, aby szkoła jeszcze przez rok była szkołą publiczną, a po roku przejęłoby ją stowarzyszenie.

Mama wojewoda apeluje

Małgorzata Chomycz, która przyjechała do Komańczy w roli mediatora, wezwała strony do porozumienia, choć nadzór nad szkolnictwem podstawowym nie należy do jej zadań.

- Jako matka uważam, że należy doprowadzić do tego, aby stowarzyszenie przejęło szkołę. Musicie usiąść do stołu i rozmawiać, ale nie na zasadzie odbijania piłeczki, bo chodzi o dobro waszych dzieci! - przekonywała radnych.

Formalności okazały się jednak ważniejsze niż dobro dzieci, bo nie istnieje już legalna droga prawna umożliwiająca stowarzyszeniu przejęcie szkoły od 1 września b.r. Komanieccy radni nie zdecydowali się zaś, by utrzymać przez rok stan dotychczasowy. W tej sytuacji rodzice planują zaskarżyć uchwały o przekształceniu szkoły do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24