Ropczyce i Sanok chcą walczyć o awans. Krosno i Strzyżów interesuje utrzymanie

W sobotę w Ropczycach zostanie rozegrany ostatni turniej przed ligą. Oprócz miejscowej drużyny, zaprezentują się zawodnicy z Sanoka i Skarżyska-Kamiennej. Wszystkie mecze zostaną rozegrane w sobotę. Plan gier: Ropczyce - Sanok (g. 10), Sanok - Skarżysko (g. 13.30), Ropczyce - Skarżysko-Kamienna (g. 17).

II liga rozpocznie zmagania już 27 września. Karpaty Krosno mogły grać w I lidze, ale nie skorzystały z zaproszenia PZPS--u. Zespół z Krosna przeszedł mocne przeobrażenia. Zadania scalenia tej ekipy podjął się Jakub Heimroth, który w poprzednim sezonie był asystentem Krzysztofa Frączka.

- Z podstawowego składu zostało mi tylko czterech zawodników - tłumaczy Heimroth. Po migracji do Sanoka paru zawodników Karpaty wzmocnili rozgrywający Kamil Maj (Norwid Częstochowa) oraz atakujący Filip Płonka (ostatnio Racławówka).

Atak wzmocnił również Krystian Lisowski z Effectora Kielce, a przyjęcie - Bartosz Wojtal z Politechniki Warszawskiej. Krośnianie przygotowania do sezonu zakończą w piątek - sparingiem w Krakowie z Hutnikiem. - Celem jest utrzymanie się w II lidze- mówi jasno Heimroth.

Wisłok Strzyżów, podobnie jak Karpaty, nie wychyla się za bardzo i chce przede wszystkim zachować miejsce w II lidze. Zespół dokonał nielicznych wzmocnień, z których na pierwszy plan wysuwa się rozgrywający Jakub Filip z Woli Warszawa i przyjmujący Marcin Mielak z Częstochowy.

- Widoczny będzie brak kontuzjowanego Łukasza Krzysiaka. Chcemy przede wszystkim uniknąć walki w fazie play-out - tłumaczy Tomasz Zając, II trener Wisłoka, który niedawno został nowym prezesem klubu ze Strzyżowa.

- Wraz z Tomkiem Kamudą pracujemy z grupą juniorów - dodaje Zając.

Największe oczekiwania są w Ropczycach i Sanoku. Celem Błękitnych jest pierwsza czwórka. Działacze postarali się o wzmocnienie przyjęcia, ataku i środka. Doszło również do zmiany pozycji wewnątrz kadry Błękitnych. Ze środka na atak został przeniesiony Przemysław Bryliński, który w razie potrzeby wróci na środek, by wesprzeć młodych - Mateusza Goryla i Patryka Kozdronia.

- Pracuję z grupą ambitnych ludzi. Kadra jest dość solidna i myślę, że stać nas na walkę w fazie play-off - mówi Michał Betleja, trener Błękitnych.

- Nie pompujemy balonika oczekiwań, ale mamy określone cele. Chodzi nam oczywiście o czołowe lokaty - tłumaczy Wojciech Baszak, prezes Błękitnych.

Ropczyce w najbliższą sobotę będą gospodarzami turnieju z udziałem Błękitnych, Cellfastu Sanok i STS-u Skarżysko-Kamienna.

Sanok po licznych wzmocnieniach jest upatrywany w roli faworyta. Kadrę tworzą ograni w II lidze zawodnicy, m.in. środkowi Tomasz Kusior (Błękitni), Jakub Kalandyk (Karpaty) oraz atakujący Marcin Golonka (Karpaty).

- Nie nazwałbym swojej drużyny faworytem ligi, choć wielu uważa, że po wzmocnieniu składu jesteśmy skazani na awans. Zespół potrzebuje czasu na zgranie, na pewno chcielibyśmy zagrać w fazie play-off - zaznacza Piotr Podpora, trener TSV Cellfastu Sanok. Szkoleniowiec ekipy z Sanoka nie zamknął jeszcze kadry. - Mamy na oku atakującego - przyznaje Podpora.

W pierwszej kolejce (27 września):

Błękitni - Kłos Olkusz, Karpaty - Płomień Sosnowiec, Wisłok - Andrychów, Hutnik Kraków - Cellfast.