MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rozpoczął się proces dzieciobójczyni z Dębicy

Krzysztof Czuchra
Proces, na wniosek obrońcy Marii W., został utajniony.
Proces, na wniosek obrońcy Marii W., został utajniony.
Małą Hanusię matka wyrzuciła z czwartego piętra, dziewczynka zmarła. Wczoraj przed rzeszowskim sądem rozpoczął się proces kobiety.

Maria W., jej mąż i trzymiesięczna Hanusia mieszkali w bloku na czwartym piętrze na os. Fredry w Dębicy. Przeprowadzili się tam z poddębickiej Brzeźnicy. Prowadzili zwykłe życie, takie jak dziesiątki innych młodych małżeństw. Ojciec rano wychodził do pracy, a Hania zostawała z mamą w domu.

Podobnie było tego tragicznego czerwcowego dnia w 2015 r. Nie wiadomo, co sprawiło, że nagle Maria W. podeszła do otwartego okna. Stała przy nim, trzymając córeczkę na ręku. Nagle Hanusia zakwiliła, jak to niemowlęta mają w zwyczaju. Wtedy jej mama... wyrzuciła ją przez okno.

Dziecka nie udało się uratować

Dziewczynka z ogromną siłą uderzyła o ziemię. Kobieta zbiegła na dół i zobaczyła Hanusię leżącą na trawniku. Dziecko nie ruszało się. Karetka na miejsce przyjechała w ciągu kilku minut. Dziewczynka w krytycznym stanie została odwieziona do szpitala. Tam - mimo wysiłków lekarzy - zmarła.

Tak naprawdę nie wiadomo, dlaczego Maria W. popełniła ten straszliwy czyn. Wydawało się, że kobieta cieszyła się z narodzin dziecka. W jednym z portali społecznościowych pojawił się m.in. taki jej wpis: „Moje serduszko skończyło we wtorek miesiąc”. Wpisów o podobnej treści było więcej.

Usłyszała zarzut zabójstwa

- Marii W. został postawiony zarzut zabójstwa - mówi prokurator Jacek Żak z Dębicy. - Grozi jej za to wyrok od ośmiu lat do dożywotniego pozbawienia wolności. Stwierdzono u niej ograniczoną poczytalność w momencie popełnienia tego czynu.

Kobieta wkrótce po tragedii została tymczasowo aresztowana.

Od tamtej pory przebywała w odosobnieniu w różnych zakładach karnych, między innymi w Krakowie i Nisku. - Z uwagi na skłonności samobójcze, musiała być cały czas pod nadzorem - informuje Jacek Żak.

Na wczorajszą rozprawę do Rzeszowa Maria W. została dowieziona z zakładu karnego w Nisku. Proces, na wniosek obrońcy Marii W., został utajniony. Udało nam się ustalić, że w trakcie rozprawy sąd przesłuchał oskarżoną i cztery osoby w charakterze świadków. Kolejna rozprawa 12 lutego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24