Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruszył proces księdza Romana J. oskarżonego o molestowanie seksualne

Małgorzata Froń
Ksiądz Roman J. oskarżony jest o molestowanie seksualne.
Ksiądz Roman J. oskarżony jest o molestowanie seksualne. Krzysztof Kapica
Dzisiaj o godz. 9 przed sądem okręgowym w Rzeszowie rozpoczął się proces księdza Romana J., 52-letniego byłego proboszcza parafii Mała koło Ropczyc, oskarżonego o molestowanie seksualne czterech dziewczynek z tej wsi.

Ksiądz Roman J. stawił się w sądzie w towarzystwie swojego obrońcy mecenasa Aleksandra Bentkowskiego. Sędzia Marcin Świerk utajnił sprawę i nie pozwolił na obecność mediów na sali sądowej. Księdzu odczytano akt oskarżenia, po czym składał wyjaśnienia.

Duchowny został oskarżony w listopadzie 2009 roku. Prokuratura zarzuciła mu molestowanie seksualne czterech dziewczynek oraz doprowadzenie jednej z nich do obcowania płciowego.

Ksiądz, który na początku przyznał się do winy, potem odrzucił oskarżenie.

Najpierw Ropczyce, potem Rzeszów

Początkowo postępowanie prowadziła prokuratura rejonowa w Ropczycach, która pod koniec kwietnia 2010 roku postawiła duchownemu zarzuty. Ksiądz został aresztowany na trzy miesiące.

W czerwcu 2010 roku śledztwo trafiło do Rzeszowa. Rzeszowska prokuratura ustaliła, że ofiarami księdza Romana J. były cztery dziewczynki. Były to jego uczennice, trzy z nich poniżej 15 lat, jedna poniżej 18.. Do molestowania miało dojść w latach 2003-2008.

Ksiądz Roman J. wyszedł na wolność 16 sierpnia za poręczeniem majątkowym w wysokości 20 tys. zł, mimo że prokuratura domagała się przedłużenia aresztu. Dostał zakaz opuszczania kraju zakaz kontaktowania się z poszkodowanymi, nie mógł tez wrócić do Małej, gdzie był proboszczem i nauczycielem religii. Schronił się po wyjściu z aresztu w domu księdza seniora.

Ksiądz był lubiany i szanowany

Były proboszcz we wsi Mała był człowiekiem lubianym i szanowanym. Wieś nie może uwierzyć w jego winę. Od wielu lat organizował w Małej zloty motocyklistów. Był jednym z założycieli katolickiego Radia Via w Rzeszowie.

- On nie mógł tego zrobić - piszą na internetowych forach internauci.

Za czyny, o które jest oskarżony grozi mu kara od dwóch do 12 lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24