MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rzecznik praw dziecka przyjrzy się decyzji Sądu Okręgowego w Rzeszowie

Małgorzata Motor
Z trzech do dwóch godzin dziennie Sąd Okręgowy w Rzeszowie skrócił Rafałowi Sobusiowi z Rakszawy wizyty z synkiem. Zrobił to mimo że matka chłopczyka wcale się tego nie domagała.

- Moje dziecko potrzebuje tak samo matki, jak i ojca. Nie mam więc nic przeciwko temu, by syn spotykał się ze swoim tatą - mówi zdziwiona pani Edyta, matka trzyletniego Dawidka.

Pół roku temu zerwała znajomość z jego ojcem, Rafałem Sobusiem. Złożyła do sądu wniosek o ograniczenie mu praw rodzicielskich. Ten postanowił jednak walczyć o syna i wnioskował do sądu m.in. o widzenia z nim. Sędzia zezwolił mu wówczas na trzygodzinne wizyty pięć razy w tygodniu do czasu zakończenia sprawy o ograniczenie praw rodzicielskich. W poniedziałek, wtorek, środę, sobotę i niedzielę w godz. od 17 do 20.

Ostatnio Sąd Okręgowy w Rzeszowie odebrał mu pięć godzin. Po jednej z każdego dnia. Teraz może się spotykać z synem do godz. 19. Dlaczego? Okazuje się, że matka Dawidka złożyła zażalenie.

- Dziecko przychodziło do domu o godz. 20. To zbyt późna pora dla trzylatka. O tej godzinie powinien już spać, a ja dopiero wtedy zabierałam się za jego kąpanie. Nie sądziłam, że sąd skracając wizyty o godzinę, zabierze mu je całkiem. Myślałam, że je tylko przesunie - tłumaczy pani Edyta.

Z decyzji sądu nie jest też zadowolony ojciec Dawidka.

- Teraz zamiast trzech godzin dziennie, mam tylko dwie. Zanim go przyprowadzę do siebie i odprowadzę z powrotem mija godzina. Tyle mi też zostaje na samą zabawę z Dawidkiem - irytuje się pan Rafał.

- Proces o ograniczenie praw rodzicielskich cały czas jest w toku. Nasze postanowienie będzie obowiązywało do czasu prawomocnego wyroku w tamtej sprawie. Może nie jest idealne, ale w obecnej sytuacji słuszne - wyjaśnia Janusz Solecki, przewodniczący I Wydziału Cywilnego Sądu Okręgowego w Rzeszowie.

Mimo takich tłumaczeń sądu, sprawą zainteresował się rzecznik praw dziecka.

-Zawsze reagujemy, jeśli widzimy, że dziecku może się dziać krzywda. Sprawę jednak musimy dobrze zbadać. Dlatego już wystąpiliśmy do sądu o akta sprawy. Być może trzeba wesprzeć pana Rafała - wyjaśnia Maciej Zwierzyński z Biura Rzecznika Praw Dziecka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24