Czytelniczka pisze do redakcji Nowin, że w okresie wysokich opłat za ciepło i energię elektryczną takie wychładzanie klatek schodowych jest marnotrawstwem pieniędzy wszystkich lokatorów, bo przekłada się na wzrost czynszów. A one i tak są już wysokie. Nasza Czytelniczka płaci miesięcznie 1350 zł.
„Już jestem załamana, a jeśli te kwoty jeszcze wzrosną, będę musiała się wyprowadzić” – pisze w dramatycznym tonie lokatorka bloku przy ul. Paderewskiego 3e.
„Mamy ogrzewanie rozliczane wspólnie, według powierzchni mieszkań i może dlatego wielu mieszkańców nie widzi zależności pomiędzy wychładzaniem klatki schodowej a późniejszą ceną ogrzewania windująca cenę czynszu. Drzwi do mojej klatki są zazwyczaj szeroko otwarte od wczesnego poranka do późnego wieczora – przy 15 st. C na zewnątrz i przy 4 st. C. Nawet jeśli sama je zamknę, za kwadrans już ktoś je otwiera. Przyjeżdżając z pracy przeważnie zastaję je otwarte. Nawet kiedy temperatura spada do - 5 st., wystarczy że zaświeci słońce i już ktoś pozostawia drzwi szeroko otwarte. Wchodzący i wychodzący przeważnie nie rejestrują nawet szeroko otwartych drzwi – mało kto pomyśli, żeby je zamknąć.” – opisuje problem Czytelniczka Nowin.
Lokatorka bloku przy ul. Paderewskiego 3e podkreśla, że niezamykanie drzwi sprawia, że „kaloryfery w dolnej części bloku chodzą na pełen zegar, bo w mieszkaniach ciągnie”.
Na dowód tego, że problem nie jest jednostkowy, Czytelniczka przesyła zdjęcie z drzwiami do innego bloku przy ul. Krzyżanowskiego, także zarządzanego przez spółdzielnię Zodiak. Widnieje na nim ogłoszenie spółdzielni z prośbą do mieszkańców, by zamykali drzwi przed obcymi.
Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Zodiak Bogdan Kawalec deklaruje, że administracja przyjrzy się blokowi przy ul. Paderewskiego 3e, sprawdzi samozamykacze drzwi i spółdzielnia wywiesi ogłoszenie z prośbą, by nie otwierać drzwi do klatek schodowych.
– Także ze względów bezpieczeństwa, by osoby postronne nie wchodziły na klatki schodowe. Bezdomni wchodzą do bloków, nie tylko wchodzą, ale załatwiają także swoje potrzeby fizjologiczne - mówi prezes Bogdan Kawalec.
Prezes Zodiaka podkreśla jednocześnie, że w blokach jest teraz utrzymywana właściwa temperatura.
– W tym momencie, zgodnie z przepisami, temperatura na klatkach schodowych jest 8 st. C, a w mieszkaniu ma być 20 st. C. Takie są normy. Grzejniki na klatkach w okresie jesiennym nie są włączane. Dopiero gdy są mrozy. Teraz w dzień mamy 15 - 16 st. C. Nawet w nocy gdy temperatura spada do 11 st. C na klatkach schodowych jest więcej niż 8 st. C. Problem może pojawić się dopiero przy minusowych temperaturach – wyjaśnia prezes spółdzielni Zodiak.
Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Odmieniona Lucyna Malec bryluje na imprezie. Czas się dla niej zatrzymał! [ZDJĘCIA]
- Widzowie dopatrują się romansu w TzG! Drobne gesty zdradzają wszystko
- Ścibakówna nie wywodzi się z wyższych sfer. Tego nie wiedzieliście o żonie Englerta
- Od sutenerki i żony gangstera do celebrytki. Tak Kaźmierska pięła się na szczyt