Rzeszów. Radni zdecydowali nowe rondo koło ZUS będzie nosić imię Ignacego Daszyńskiego

Nazwanie nowego ronda wywołało wiele emocji podczas wtorkowej sesji Rady Miasta. Ostatecznie jednak przegłosowano uchwałę (23 głosy za i 2 przeciw), według której rondo będzie nosić imię Ignacego Daszyńskiego działacza niepodległościowego, premiera rządu lubelskiego w 1918 r., lidera PPS i marszałka Sejmu II RP w latach 1928-1930.

Pewnie nie byłoby tylu emocji i dyskusji, gdyby wcześniej radni z Komisji Porządku Publicznego i Współpracy z Samorządami Osiedlowymi Rady Miasta Rzeszowa pozytywnie nie zaopiniowali obu wykluczających się propozycji. Na posiedzeniach: 16 listopada 2020 r. oraz 21 września 2022r. Komisja pozytywnie zaopiniowała wniosek o patronie Daszyńskim i zwróciła się o przedłożenie stosownego projektu uchwały pod obrady sesji Rady Miasta. Tymczasem radny PiS Jerzy Jęczmienionka powołał się na propozycję nazwania tego ronda imieniem Honorowych Dawców Krwi.

- Nie mam nic przeciwko upamiętnieniu Ignacego Daszyńskiego, ale pamiętam, że w 2018 roku pojawiła się propozycja, aby to rondo nazwać imieniem Honorowych Dawców Krwi, a w 2021 roku właściwa komisja w Radzie Miasta jednogłośnie i pozytywnie zaopiniowała tę propozycję. Wszyscy byli przekonani, że tak się stanie, a teraz nie wiem dlaczego ta nazwa staje się niewłaściwa - pytał Jęczmienionka.

Wybrnąć z tej patowej sytuacji pomógł radny Klubu Rozwój Rzeszowa Sławomir Gołąb, który przeprosił wszystkich honorowych krwiodawców za to zamieszanie, zapewniając, że pierwszy był wniosek o nadanie rondu imienia Ignacego Daszyńskiego.
W tej sytuacji radni z ulgą przystali na propozycję uhonorowania Honorowych Dawców Krwi nadaniem fragmentowi bulwarów w rejonie „tęczowego” mostu im. Narutowicza. - Obok stacji krwiodawstwa mamy dobre miejsce i są to tereny miejskie. Można je pięknie zagospodarować, tak aby honorowi krwiodawcy też mogli z niego korzystać - przekonywał radny Gołąb.

Ponadto wiceprezydent Rzeszowa Jolanta Kaźmierczak zapewniła, że propozycja upamiętnienia dawców krwi na bulwarach jest ciekawa i wymaga ona przedyskutowania z panią dyrektor Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa i oczywiście z radnymi.

Tymczasem z nowego ronda, które powstało w związku z przebudową ulic w centrum Rzeszowa, u zbiegu ulic Bartosza Głowackiego oraz Aleksandra Fredry już od października ub.r. korzystają kierowcy, gdyż ułatwia ono m.in. przejazd pomiędzy Al. J. Piłsudskiego, a ul. Siemieńskiego.