Rzucił się na sąsiada z nożem, bo ten wypuścił mu konia

Zwierzęta obu pasły się na jednej ogrodzonej łące. 66-latek miał pretensje do sąsiada, że zganiając konie z zagrody do stajni, wypuścił jego zwierzęta.

Swój żal do 73-latka wyraził wymachując mu przed nosem kuchennym nożem, kilkakrotnie raniąc go w twarz. Żona starszego zawiadomiła policję. Jak się okazało agresor był pijany. Miał 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

- Zatrzymany nie przyznaje się do winy. Podczas przesłuchania zeznał, że sąsiad kilkakrotnie w rewanżu uderzył go batem, o czym maja świadczyć pręgi na jego plecach - mówi mł.insp. Jeremi Bartosiewicz, zastępca komendanta KPP Mielec.

Sprawa trafi do prokuratury okręgowej w Tarnobrzegu. Za napaść z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi mu do 8 lat więzienia.