- Gospodarcza mapa Polski pokazuje, że dobre szlaki komunikacyjne są magnesem dla inwestorów. A każdy samorząd, który posiada tereny inwestycyjne, jako ich najważniejszy atut podaje dostępność komunikacyjną. Węzły autostrad i dróg szybkiego ruchu są dużym plusem, co widać chociażby po tym, jak na rozwój gospodarczy okolic wpłynęła autostrada A4. Czy podobnie będzie z drogą S19 oraz całym szlakiem Via Carpatia? Z pewnością to dla regionu wartość dodana i duża szansa. Pamiętajmy jednak, że autostrada biegnie na zachód, a ta droga połączy północ Europy z południem. Trudno przewidzieć, czy jej położenie da równie dobre efekty – mówi Artur Chmaj, ekonomista z Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie.
Droga ekspresowa S19 to część międzynarodowego projektu Via Carpatia. W naszym kraju ma przebiegać od granicy z Litwą w Budzisku, przez Suwałki do Ełku, dalej trasą S16 do Knyszyna, stamtąd trasą S19 przez Dobrzyniewo Duże – Choroszcz – Siemiatycze – do węzła Lublin Rudnik, następnie S17 przez Lublin Sławinek i dalej przez Nisko do węzła Rzeszów Wschód. Stąd przez autostradę A4 do węzła Rzeszów Zachód i dalej przez Barwinek do granicy ze Słowacją. Na Podkarpaciu długość trasy wyniesie łącznie 169,6 km.
Budowa dróg klasy ekspresowej i autostradowej jest bardzo droga, dlatego większość z nich Polska realizuje dzięki dofinansowaniu z Unii Europejskiej. W poprzednim rozdaniu unijnych funduszy priorytetem było dokończenie autostrady A4, która dzięki temu przecina już całe nasze województwo i prowadzi od granicy z Ukrainą, do Niemiec. Teraz zadaniem numer jeden jest budowa trasy ekspresowej S19, która jest jednym z najważniejszych zadań także w rządowym programie budowy dróg na najbliższe lata.
Do tej pory udało się wybudować cztery odcinki tej trasy:
- Sokołów Młp. Północ –Stobierna (12,5 km),
- Stobierna – Rzeszów Wschód (6,9 km),
- Rzeszów Zachód – Świlcza (4,4 km)
- Świlcza – Rzeszów Południe (6,4 km)
- Do realizacji przekazaliśmy wykonawcom już kolejnych sześć, które pozwolą dojechać drogą ekspresową z Rzeszowa bezpośrednio do Lublina. Ich łączna długość to 54,2 km, połączą Lasy Janowskie z Sokołowem Młp. Koszt ich budowy to w sumie ponad 1,61 mld zł, a terminy, w których mają być oddane do użytku upływają w 2021 i 2022 roku – mówi Bartosz Wysocki z rzeszowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Swoje prace prowadzi także lubelski oddział GDDKiA. Budowę kolejnej części trasy rozpoczęto właśnie na obwodnicy Janowa Lubelskiego, gdzie trwają prace ziemne.
- A na kolejnym odcinku do węzła Lasy Janowskie wykonawca porządkuje już teren po wycince drzew i wytycza przebieg przyszłej trasy w terenie. W obu przypadkach gromadzone jest kruszywo potrzebne do budowy. Wykonawca pracuje także na trzecim odcinku od węzła Kraśnik Południe do początku obwodnicy Janowa Lubelskiego – wylicza Jan Krynicki z GDDKiA.
Jeszcze we wrześniu prace mają ruszyć na czwartym odcinku na terenie województwa lubelskiego, a dla dwóch pozostałych odcinków w tym regionie GDDKiA oczekuje już wydania zezwolenia na budowę. - W październiku spodziewamy się pozwolenia na pierwszy z sześciu odcinków przyszłej S19 na Podkarpaciu. Połączy on Lasy Janowskie z Sokołowem Małopolskim – mówi Jan Krynicki.
Łącznie w realizacji w trybie projektuj i buduj, jest blisko 130 km drogi S19 pomiędzy Lublinem i Sokołowem Małopolskim. Budowę podzielono na 12 odcinków, po sześć w województwie lubelskim i podkarpackim. Dla czterech odcinków w województwie lubelskim wydano już pozwolenia na budowę, a dla kolejnych dwóch decyzje spodziewane są lada dzień. Na terenie województwa podkarpackiego dla czterech odcinków wnioski o pozwolenia są już złożone, a dla dwóch pozostałych drogowcy kończą ich przygotowanie.
GDDKiA wylicza, że z pierwszych odcinków kierowcy powinni skorzystać w połowie 2021 r. a z całej trasy pomiędzy Lublinem i Sokołowem Małopolskim w połowie 2022 r. Tym samym Rzeszów poprzez Lublin połączy się drogą ekspresową z Warszawą. Obecnie kierowcy jadący z Lublina do Rzeszowa korzystają z odcinków S19 na obwodnicy Lublina (ok. 10 km pomiędzy węzłami Lublin Sławinek i Lublin Rudnik) oraz ok. 19 km pomiędzy Sokołowem Małopolskim a węzłem Rzeszów Wschód na skrzyżowaniu z autostradą A4.
- Po ukończeniu realizowanych obecnie odcinków blisko 160 km trasy pomiędzy węzłami Rzeszów Wschód i Lublin Sławinek będzie można przejechać zgodnie z przepisami w około 90 minut. Kolejne 70 minut potrwa przejazd ok. 140 km S17 do węzła Zakręt pod Warszawą. W efekcie na trasie z Rzeszowa do Warszawy kierowcy zaoszczędzą co najmniej godzinę
– wylicza Jan Krynicki.
Na południe od Rzeszowa do wybudowania pozostanie jeszcze ponad 85 kilometrów trasy miedzy węzłem Rzeszów Południe a Barwinkiem. Jej budowa będzie trudnym i wymagającym zadaniem, bo ze względu na ukształtowanie terenu trzeba wybudować w sumie 47 estakad, 67 mostów i 7 tuneli. Ten odcinek będzie przejezdny najwcześniej w 2023 roku.
Szansa dla gospodarki
Komfortowe i bezpieczniejsze podróżowanie to jednak nie jedyna korzyść, jaką przyniesie otwarcie szlaku. Ekonomiści przewidują, że może ona wpłynąć na rozwój gospodarczy regionu. Artur Chmaj jest jednak zdania, że chociaż szansa na to jest spora, to niczego nie należy brać za pewnik.
- Z budową tej drogi wiąże się więcej nadziei niż konkretów. W perspektywie korytarzy transportowych, które są nerwami europejskiej gospodarki, to będzie droga peryferyjna. Geografii nie oszukamy. Niemniej, otworzą się przed nami lepsze perspektywy współpracy z krajami bałtyckimi i południem Europy. I to właśnie w tym upatruję dla Polski szansę. Pamiętajmy jednak, że skala obrotów między naszym krajem, a tą cześcią Europy nie jest powalająca i autostrada z pewnością ma pod tym względem większe znaczenie – ocenia Artur Chmaj. Jego zdaniem istotną rolę odegrają tu samorządy, które powinny wykorzystać przyszłą droge do promocji gospodarczej.
- Obok znakomicie wykwalifikowanej kadry pracowniczej, jaka bez wątpienia jest na wschodzie kraju, może to przynieść dobre efekty – mówi Artur Chmaj.
Władysław Ortyl, marszałek województwa podkarpackiego, zwraca uwagę, że droga S19 ma strategiczne znaczenie nie tylko dla naszego regionu, ale dla całego kraju.
- Otwiera Podkarpacie w kierunku północ-południe, podczas gdy autostrada generuje ruch w kierunku wschód-zachód. Nie zapominajmy, że to część dużego szlaku Via Carpatia, dzięki czemu Podkarpacie będzie połączone komunikacyjnie z południem Europy. Dla rozwoju gospodarczego województwa ma niebagatelne znaczenie – uważa marszałek Ortyl. I dodaje, że zyska na tym również Rzeszów. - Już istniejące fragmenty S19 przyniosły wiele korzyści w ruchu drogowym. Cieszę się, że budowa pozostałej części tej drogi w tym kluczowego odcinka do Barwinka nie jest już zagrożona – mówi Władysław Ortyl.
Szlak Via Carpatia, którego częścią będzie nasza S19 to trasa międzynarodowa, która połączy Kłajpedę na Litwie z Salonikami w Grecji. Droga pobiegnie przez Polskę, Słowację, Węgry, Rumunię i Grecję.
- Coraz śmielej mówi się ostatnio także o budowie nowego szlaku jedwabnego, który miałby połączyć Azję z Europą. Jeśli on powstanie, znaczenie Via Carpatii będzie jeszcze większe, a szansa na to jest duża, bo Chińczycy są zdeterminowani, aby ten szlak wybudować – mówi Artur Chmaj.
POLECAMY NA NOWINY24.PL
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"