Są zamówienia na szkło z Krosna. Połowa załogi zostaje

O sytuacji w KHS pisaliśmy kilkanaście dni temu. Syndyk firmy zdecydował o tym, by w grudniu zrobić miesięczną przerwę w produkcji. To dlatego, że 1576 pracownikom kończyły się umowy o pracę. Ponieważ już wcześniej zawierano czasowe umowy dwukrotnie, kolejne ich przedłużenie oznaczałoby zatrudnienie na czas nieokreślony. Tego syndyk chciał uniknąć. Po miesięcznej przerwie i wznowieniu produkcji załoga miała wrócić do pracy – i ponownie otrzymać umowy na czas określony. Na taki manewr zezwala Kodeks Pracy. W trakcie przerwy – żeby mieć źródło utrzymania – pracownicy musieliby zarejestrować się w Urzędzie Pracy, jako bezrobotni.
Teraz sytuacja się zmieniła.

– Otrzymaliśmy ostatnio bardzo duże zamówienia na szkło produkowane ręcznie – mówi Dariusz Gawroński, dyrektor generalny KHS. – Ze względów handlowych nie mogliśmy odmówić, chodzi o naszych stałych, bardzo dobrych klientów w Europie, przede wszystkich w Wielkiej Brytani i Niemczech, oraz USA i Australii. Zakontraktowane partie towaru trzeba wyprodukować i wysłać jeszcze przed świętami.
Gawroński przyznaje, że na rynku są duże wahania, jeśli idzie o zamówienia. Raz dobrze sprzedaje się produkcja ręczna, innym razem – szkło wytwarzane mechanicznie. - Dwa lata temu o tej porze zastanawialiśmy się nam zamknięciem zakłady produkcji ręcznej, wtedy szkło z automatu miało zamówienia z wyprzedzeniem na kilka miesięcy a luksusowe szkło ręczne było „w dołku” – mówi. - Teraz sytuacja się odwróciła.
Od 8 grudnia na miesiąc stanie tylko produkcja mechaniczna (tam są do zrobienia niezbędne remonty). Na bezrobocie trafi ok. 700 osób. Nie będzie dłuższego przestoju w produkcji ręcznej. Tak więc co najmniej połowa załogi będzie pracować nadal także po 7 grudnia (kiedy to miały się rozwiązać umowy o pracę).  Czy to oznacza, że hutnicy dostaną stałe zatrudnienie? – W tej chwili jeszcze nie wiem, jakie umowy będą zawarte po tym terminie – zastrzega Gawroński. – Ale na pewno nie będzie to zatrudnienie przez agencję ani umowy-zlecenie czy o dzieło.
Dyrektor zapewnia, że po 7 stycznia produkcję wznowi też zakład produkcji mechanicznej – i ci, którzy będą musieli stanąć na miesiąc w kolejce po zasiłek, będą przyjmowani ponownie. – Zamknęliśmy spółkę-córkę KHS w Tarnowie. Linie z tamtego zakładu przenosimy do Krosna, więc zatrudnienie może nawet wzrosnąć – deklaruje.
15 styczna ma być rozstrzygnięty przetarg na sprzedaż KHS. Syndyk wystawia firmę jako pracujące przedsiębiorstwo – cena wywoławcza wynosi 210 mln zł.