- Nowy sezon "Samego Życia" zacznie się wyjątkowo dramatycznie - zapowiada Jarosław Ciesielski z produkcji serialu. - Nie dość, że piramidalnie pogmatwa się życie uczuciowe bohaterów, niektórzy z nich podejmą nawet decyzję o rozwodzie, to jeszcze w redakcji dziennika "Samo Życie" dojdzie do zamachu bombowego!
- Jeszcze przed atakiem bombowym Teresa i Kacper postanowią zakończyć swoje małżeństwo - opowiada aktorka Monika Krzywkowska, czyli serialowa Teresa Jankowska-Szpunar. - Zresztą moja bohaterka zdecyduje się nie tylko na zmiany w sprawach prywatnych, ale i zawodowych. By całkowicie odciąć się od przeszłości, postanowi odejść z redakcji "Samego Życia". Chce bowiem zacząć wszystko od nowa. Jeszcze raz, lepiej…
Jak na to zareaguje redaktor naczelny Jerzy Bartnik (Mariusz Drężek)? Zarzuci Teresie brak lojalności.
- To nieprzyzwoite zostawiać redakcję w tak trudnej sytuacji! - stwierdzi naczelny, poirytowany dodatkowo zerwaniem z Anetą (Edyta Herbuś).
- Naprawdę mi przykro, ale nadeszła pora, by - zamiast zajmować się "Samym Życiem" - pomyśleć w końcu o sobie - odpowie nieprzejednana Teresa.
Człowiek z paczką
Zdradzamy, że w 1498. odcinku w redakcji pojawi się tajemniczy mężczyzna, którego nie zauważy ani nikt z pracowników recepcji, ani żaden z zaaferowanych pracą dziennikarzy.
Okaże się nim żołnierz (Mirosław Haniszewski), który - po powrocie z Iraku - chciał wydać
książkę na swój temat. Tyle że spotkał się z odmową wydawców i nie potrafi się z tym w żaden sposób pogodzić. W desperacji skonstruuje bombę, którą podrzuci w redakcji. Swoje kroki skieruje do gabinetu redaktora naczelnego.
Jerzy Bartnik będzie akurat rozmawiał przez telefon. Nieproszony gość zostawi na jego biurku paczkę, po czym niepostrzeżenie opuści budynek. A Bartnik - nie przeczuwając najgorszego - otworzy ją. I wtedy nastąpi eksplozja…
- Wybuch w redakcji sprawi, że życie bohaterów w jednej sekundzie wywróci się do góry nogami - zdradza Jarosław Ciesielski. - Tym bardziej że - niestety - nie wszyscy pracownicy "Samego Życia" przeżyją ten zamach bombowy. Inni będą wymagali długotrwałego leczenia w szpitalu. Poza tym redakcja zostanie doszczętnie zniszczona. Słowem, dziennikarze nie będą mieli gdzie pracować!
Nasuwa się więc pytanie, czy bomba w redakcji oznacza koniec wydawania "Samego Życia"?
Ujawniamy, że nie. Życiowy spryt i zaradność Marysi (Edyta Olszówka) okażą się nieocenione dla zespołu gazety. To właśnie dzięki niej dziennik nie upadnie, a dziennikarze, którzy przeżyją, nie wylądują na zielonej trawce.
- Sam wybuch to dopiero pół tragedii - dodaje Olga Sawicka z zespołu scenarzystów "Samego Życia". - Bo - jak to często bywa w prawdziwym życiu - okaże się, że nieszczęścia chodzą parami. Na pocieszenie dodam, że tragiczne wydarzenia wyzwolą w naszych bohaterach zupełnie nową energię. Zrozumieją, że życie toczy się dalej i trzeba brać sprawy w swoje ręce.
Kto stoi za atakiem bombowym na redakcję? Kto z pracowników "Samego Życia" zginie, a kto ocali życie? Odpowiedź na te pytania poznamy we wrześniu, kiedy na antenę Polsatu wejdą nowe odcinki popularnego serialu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Odmieniona Lucyna Malec bryluje na imprezie. Czas się dla niej zatrzymał! [ZDJĘCIA]
- Widzowie dopatrują się romansu w TzG! Drobne gesty zdradzają wszystko
- Ścibakówna nie wywodzi się z wyższych sfer. Tego nie wiedzieliście o żonie Englerta
- Od sutenerki i żony gangstera do celebrytki. Tak Kaźmierska pięła się na szczyt