Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samochody mogą zniknąć z jarosławskiego Rynku

Kamil Jaworski
W ciągu dnia jarosławski Rynek zapchany jest samochodami. W Jarosławiu coraz głośniej mówi się o wprowadzeniu różnego rodzaju ograniczeń w ruchu pojazdów w tej cześci miasta
W ciągu dnia jarosławski Rynek zapchany jest samochodami. W Jarosławiu coraz głośniej mówi się o wprowadzeniu różnego rodzaju ograniczeń w ruchu pojazdów w tej cześci miasta Kamil Jaworski
Zamknijmy plac św. Michała. I proszę rozważyć zamknięcie rynku w sobotę i niedzielę – apeluje do burmistrza przewodniczący Rady Miasta Janusz Szkodny

Janusz Szkodny uważa, że burmistrz nie słuchał do tej pory próśb radnych i mieszkańców na ten temat. Burmistrz mówi, że trzeba najpierw znaleźć inne miejsca parkingowe.

- Mamy takie miejsca na zapleczach kamienic, na małym rynku. Ale to wymaga aby inżynier ruchu to zaprojektował, konserwator zabytków to przeanalizowała. Jestem za tym, żeby zacząć rozmawiać, a nie tylko powiedzieć „zamykamy” i już – mówi Waldemar Paluch, burmistrz Jarosławia.

- W te wakacje ma być inaczej. Rynek nie może wyglądać tak jak wygląda – mówi Szkodny.

- Niedawno miałem gości zza granicy, chciałem się pochwalić rynkiem, a tego rynku nie widać. Naprawdę trzeba z tym szaleństwem coś zrobić – twierdzi radny Marian Janusz.

Do tej pory w temacie parkowania w rynku między radnymi i burmistrzem nie doszło do żadnego porozumienia. Z jednej strony słychać głosy o tym, że starówka nie może być zamieniona w parking. Z drugiej, że zakaz ruchu w rynku zaszkodzi przedsiębiorcom. Drobni sklepikarze i tak mają sporo obaw związanych z budową galerii handlowej. Na razie nie doszło do żadnego kompromisu. Obie strony wzajemnie się za to obwiniają.

Burmistrz twierdzi, że chciał problem rozwiązać, ale radni nie zgodzili się na to. - Na hali targowej, w jej okolicach i w rynku mamy ponad 200 przedsiębiorców, którzy żyją z handlu. Nie możemy ograniczać ich działalności i zabraniać parkowania pod ich sklepami. Żeby te firmy mogły działać, zaproponowałem do budżetu zaprojektowanie parkingów na obrzeżach rynku, bo musimy dać alternatywę. Państwo nie podjęliście tematu. Chcieliśmy to zaprojektować – mówi.

Chodziło o wykreślony przez radnych z budżetu projekt przebudowy dróg i parkingów na kwotę ok. 950 tys. zł. Wiceprzewodniczący rady miasta Jarosław Pagacz mówi, że radnym nie przedstawiono żadnej koncepcji organizacji zastępczych parkingów. - Zanim się robi dokumentację za milion, trzeba zobaczyć czego ona ma dotyczyć, a nie w ciemno dać milion zł. Tylko dlatego rada odrzuciła ten pomysł, a nie dlatego, że nie chcemy uporządkować ruchu w rynku – odpowiada Pagacz.

Jeden z pomysłów na rozwiązanie problemów ruchu w Rynku przedstawiła jesienią 2015 roku radna Agnieszka Wywrót. Według jej pomysłu rynek miał być podzielony na trzy strefy. W strefie A chodziło o całkowity zakaz ruchu na ul. Grodzkiej z wyłączeniem dostawy towaru. Strefa B to zakaz ruchu w niedzielę i święta, w sobotę po godz. 14 i w tygodniu wieczorem. Ta strefa miała objąć ulice: Michalovską, pl. św. Michała, Grodzką od hali targowej do muzeum, Trybunalską i południową stronę rynku. Strefa C to strefa ograniczonego płatnego parkowania, tylko w wyznaczonych miejscach.

- Było to dyskutowane, ale moja propozycja gdzieś utknęła. Mamy piękny rynek i musimy coś zrobić żeby nie służył za parking. Są miejsca trochę dalej od rynku, gdzie te samochody można zostawiać, tylko że my nauczyliśmy się przyjeżdżać na rynek, parkować na nim i mieć wszędzie blisko - mówi dzisiaj radna Wywrót.

Zobacz też: Majówka w Jarosławiu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24