Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sanepid w Przemyślu bada jak doszło do zatrucia salmonellą

Dariusz Delmanowicz
Grażyna Bielecka (z lewej) i Irena Czarny z przemyskiego oddziału Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rzeszowie podczas badania kolejnych próbek pobranych od pacjentów podejrzewanych o zarażenie się salmonellą.
Grażyna Bielecka (z lewej) i Irena Czarny z przemyskiego oddziału Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rzeszowie podczas badania kolejnych próbek pobranych od pacjentów podejrzewanych o zarażenie się salmonellą. Fot. Dariusz Delmanowicz
Państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Przemyślu wszczął dochodzenie zmierzające do ustalenia, w jakich okolicznościach doszło do zbiorowego zatrucia salmonellą.

Na oddziale zakaźnym Szpitala Wojewódzkiego w Przemyślu jest już 24 osoby, w tym dzieci w różnym wieku.

- Stan hospitalizowanych ulega stopniowej poprawie - informuje lek. med. Anna Stącel, pełniąca obowiązki zastępcy ordynatora. - Ich życiu nie grozi niebezpieczeństwo.

Lecznica jest przygotowana, aby w razie potrzeby przyjąć kolejnych pacjentów.

- Mam nadzieję, że nie będzie to konieczne - mówi Adam Sidor, państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Przemyślu. - Objawy choroby występują od kilku do kilkudziesięciu godzin od momentu zarażenia i myślę, że wszyscy, którzy źle się poczuli już skontaktowali się z lekarzem.

Nam udało się jednak ustalić, że dzisiaj przemyskie przychodnie odwiedzały kolejne osoby, zwłaszcza dzieci, uskarżające się na silną biegunkę, bóle brzucha, mdłości i gorączkę.

- Z miejsca skierowałem 2 maluchów do szpitala - zapewnia jeden z pediatrów. - Podejrzewam, że liczba zachorowań będzie dużo większa niż obecnie.

Inspektorzy sanepidu nie mają wątpliwości: źródłem zakażenia były lody. Punkt, w którym jest sprzedawano pozostaje zamknięty do odwołania.

- Pobraliśmy wymazy od pracowników oraz próbki surowców - dodaje Sidor. - Ustalamy, kto był nosicielem bakterii, w jaki sposób znalazły się w produktach.
O sprawie zatrucia będzie poinformowana prokuratura.

- Jeśli tylko wpłynie zawiadomienie, wówczas zostanie wszczęte śledztwo w związku z podejrzeniem narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - wyjaśnia prokurator Marta Pętkowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Przemyślu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24