Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sanoczanie już dziś chcą awansować do finału

mawa
Sanoczanie (białe koszulki) w rywalizacji play-off prowadzą 3:1.
Sanoczanie (białe koszulki) w rywalizacji play-off prowadzą 3:1. Tomasz Sowa
Ciarko PBS Bank już może i chce zakończyć rywalizację z JKH GKS-em Jastrzębie. Mecz o 18.

Sanoczanie w półfinale mistrzostw Polski prowadzą z zespołem z Jastrzębia 3:1, a ponieważ gra się do czterech zwycięstw już dzisiejszy mecz w Arenie (początek o 18, transmisja na esanok.pl) może być ostatnim. Wszyscy o tym marzą, a jednocześnie dmuchają na zimne.

- Wydaje się, że brakuje nam tak mało, ale jeszcze daleka droga przed nami - mówi Mateusz Wilusz, napastnik Ciarko PBS Banku. - Jastrzębie ma nóż na gardle i przyjeżdża do jaskini lwa, ale fajnie by było to już skończyć i odopcząć kilka dni przed finałem - dodaje "Wili", który w ataku z Maikami Dantonem i Bayrackiem ma więcej zadań destrukcyjnych. - Mamy porozbijać rywali, by innym było łatwiej strzelać gole - uśmiecha się.

- Wiemy, że nie możemy już sobie pozwolić na żadną wpadkę - zaznacza Leszek Laszkiewicz, napastnik JKH. - Założenie jest proste: wygrać na ciężkim terenie. Jesteśmy nastawieni pozytywnie, ale musimy grać z większym zaangażowaniem i zadziornością pod bramką, bo niby więcej od rywali strzelamy, ale jesteśmy mniej skuteczni. Za często chcemy wjechać z krążkiem do bramki.

- My też będziemy grać tak, jakby to był siódmy mecz i musielibyśmy go wygrać - przyznaje Samson Mahbod, najskuteczniejszy strzelec ligi z Ciarko PBS.
- Nie ma większych urazów, a o tych co są w play-offach się nie pamięta się - uśmiecha się Wilusz.

W składzie Ciarko PBS zabraknie Martina Vozdecky’ego. Czech w sobotę dostał karę meczu, gdyż dwukrotnie został ukarany za niesportowe zachowanie, co automatycznie dyskwalifikuje w następnym meczu.

Vozdecky ostatnio grał już w III ataku, gdzie jego miejsce zajmie Robert Kostecki i ataki będą wyglądać następująco: Strzyżowski - Mahbod - Sinagl, Baytrack - Wilusz - Danton, Kostecki - Zapała - Biały.

- Do "ogródka" jeszcze daleka droga. 3:1 to niby duża zaliczka, ale jeszcze nie finał - mówi Kostecki. - W drużynie panuje pełna mobilizacja, bo sport jest nieprzewidywalny i póki krążek w grze wszystko jest możliwe. Zaczynamy od stanu 0-0, tak jak graliśmy każdy mecz. Koncentrujemy się na obronie i kontrach, bo rywale nie oddadzą nam nic za darmo. Po piątkowej porażce wyciągnęliśmy wnioski, graliśmy bliżej siebie formacjami i nie traciliśmy tylu krążków na niebieskiej linii.

Na dzisiejszym meczu spodziewany jest komplet kibiców, dlatego kasy zostaną otwarte już o godzinie 9. Ceny biletów: 16 i 12 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24