Widmo powtórnego egzaminu stanęło przed gimnazjalistami z Sanoka, gdy OKE zaczęła badać sprawę "wycieku" zadań do internetu.
W pierwszym dniu egzaminów w Gimnazjum nr 2, zamiast testów humanistycznych, rozdano pytania matematyczno - przyrodnicze. Uczniowie mieli je w rękach przez kilkadziesiąt sekund. Gdy nauczyciele zauważyli pomyłkę, natychmiast zebrali testy, komisyjnie przeliczyli i zaplombowali. O zdarzeniu szkoła poinformowała OKE oraz kuratorium w Rzeszowie.
Następnego dnia jedno z zadań testowych pojawiło się na portalu o2.pl. Sprawę "przecieku" zaczęła badać OKE. Okazało się, że do podobnej pomyłki doszło też w Wałbrzychu.
OKE porównała prace gimnazjalistów z sanockiej "dwójki" z testami z innych szkół.
- Pomyłka nie miała wpływu na wyniki osiągnięte przez uczniów z tego gimnazjum - informuje Henryk Szaleniec, dyrektor OKE. - Dlatego egzamin nie będzie unieważniony.
Sanocki przypadek jest wskazówką dla OKE, by bardziej różnicować testy dla gimnazjalistów. Być może w przyszłości będą one pakowane oddzielnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?