Było to starcie dwóch najwyżej notowanych w światowym rankingu Polaków w kat. koguciej. W kraju Drozdowski dotychczas był numerem 1, oprócz tego zawodnik Black Panter Bydgoszcz walczył blisko swojego domu. To jednak mu nie pomogło.
Decowski przez całą walkę był bardziej aktywny i wywierał presję na rywalu. Lepiej prezentował się w stójce i w tym elemencie zyskiwał przewagę. Drozdowski pokazał się z kolei z lepszej strony przy obaleniach. Wydawało się, że walka może zakończyć się w pierwszej rundzie, ale bydgoszczanin wyrwał się z tzw. „gilotyny”, czyli duszenia.
Sędziowie nie byli zgodni, dwaj dali wygraną Sebastianowi, a jeden Drozdowskiemu.
Dla Decowskiego to 10 wygrana w karierze amatorskiej. Zawodnik powoli myśli o walkach zawodowych i kto wie, być może to wkrótce nastąpi.
- Jestem zadowolony z występu Sebastiana, choć nie ustrzegł się błędów – mówi Krzysztof Bańkowski, trener Spartakusa Rzeszów. – Bierzmy jednak pod uwagę, że miał naprawdę mocnego rywala.
Na tej samej gali można było zobaczyć też Macieja Pietrykę. Zawodnik MMA Krosno wystartował w formule K1 i to na gołe pięści. Przegrał jednak z Michałem Marczakiem.
Również w sobotę na gali EFM3 w Dortmundzie wystąpił inny zawodnik Spartakusa Mateusz Makarowski. Pomimo że niemal przez całą walkę przeważał w starciu z Krzysztofem Dobrzyńskim, sędziowie wypunktowali remis. To przez faul, którego dopuścił się Mateusz, kopiąc rywala kolanem, gdy ten był w parterze.
ZOBACZ TAKŻE - Sylwia Matuszczyk, nowa piłkarka ręczna Eurobudu JKS-u: Przenosiny do Jarosławia mogą mi pomóc [STADION]
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Brzozowski demonstruje, czym obdarzyła go natura! Nie próżnuje na bezrobociu
- Legendarny dziennikarz TVP opisuje zachowanie Smaszcz. Włos jeży się na głowie
- Wieniawa "zlitowała się" nad biednymi warszawiakami. Ciąg dalszy cyrku z wynajmem
- Córka Solorza miała tropić jego jachty! Oto, na co wydał ponad MILIARD złotych