Serges Kiema odmieni Stal Sandeco?

Dwa kolejne mecze tymczasem grają na wyjeździe.

W weekend biało-niebiescy zagrają ze Startem Otwock, jednym z faworytów rozgrywek.

- Nie pojedziemy tam na wycieczkę. Nie załamujemy się, będziemy walczyć, mam nadzieję, że z lepszym skutkiem, niż ostatnio - mówi Wojciech Reiman, pomocnik Stali.

- Mówiłem, że w tej lidze jest wyższy poziom i potrzeba wzmocnień. Chciałem 4-5 piłkarzy, którzy mogliby od razu wejść do drużyny. Z różnych przyczyn nie wszystkie transfery wypaliły i mamy problemy - mówi Czesław Palik, trener Stali, której bilans bramkowy po 2 meczach wynosi 1-6.

Dobra wiadomość jest taka, że w meczu ze Startem będzie mógł już grać Krzysztof Majda (pauzował za czerwoną kartkę) i Krzysztof Hus (wypożyczenie z Jagiellonii Białystok).

Palik liczy też, że w Stali znajdzie zatrudnienie Serges Kiema, defensywny pomocnik rodem z Burkina Faso, którego prowadził w Hetmanie Zamość.

Piłkarz nie znalazł zatrudnienia w Belgii, wcześniej był już w kontakcie z Palikiem i w nocy z poniedziałku na wtorek przyjechał do Rzeszowa.

- Sytuacja nie jest prosta - mówi Jacek Szczepaniak, prezes sekcji. - Zawodnik nie ma jeszcze 23 lat, a w Hetmanie twierdzą, że za transfer coś im się należy.

Piłkarz chce rozwiązać kontrakt z powodu zaległości finansowych Hetmana wobec niego, ale nie wiem, jakie są na to szanse.

Okres transferowy trwa do końca sierpnia.

- Widzę potrzebę wzmocnień, ale nie mamy wielkich rezerw finansowych. Musimy spokojnie podchodzić do tematu - dodaje Szczepaniak, który wczoraj późnym wieczorem rozmawiał z szefami Hetmana na temat ewentualnego transferu Kiemy.