Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siedem rodzin spędzi zimę w budynku, który powinien być rozebrany w zeszłym roku

Krzysztof Potaczała
W tym budynku w Ustianowej mieszka jeszcze siedem rodzin. Czy przetrwają w spokoju zimę?
W tym budynku w Ustianowej mieszka jeszcze siedem rodzin. Czy przetrwają w spokoju zimę? Fot. Krzysztof Potaczała
W zrujnowanym byłym hotelu robotniczym w Ustianowej nadal mieszka siedem rodzin. Dawno powinny opuścić budynek, ale administrator nie znalazł dla wszystkich mieszkań zastępczych.

Powiatowy inspektor budowlany w Ustrzykach Dolnych jeszcze w zeszłym roku wydał decyzję o konieczności wykwaterowania lokatorów i rozebrania obiektu. Nadleśnictwo Ustrzyki, które jest jego właścicielem, wciąż nie uporało się z problemem. Znaleziono mieszkania zastępcze dla kilku rodzin, reszta nadal mieszka w warunkach zagrażających zdrowiu i życiu.
- Dwukrotnie wysłałem upomnienie nadleśniczemu, ale nic to nie zmieniło, dlatego nałożyłem na nadleśnictwo grzywę w wysokości 5 tys. zł - mówi Jan Demko, kierownik Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Ustrzykach Dolnych. - Nadleśnictwo nie zapłaciło. Odwołało się do wojewódzkiego inspektora budowlanego w Rzeszowie.

- A co innego mieliśmy zrobić - odpowiada Robert Pisarski, sekretarz nadleśnictwa. - My naprawdę robimy, co w naszej mocy, żeby wszyscy lokatorzy z Ustianowej jak najszybciej zamieszkali w lepszych warunkach. W przypadku kilkunastu rodzin to się udało. Wyremontowaliśmy dwa mieszkania w Zawadce, niektórzy za naszym pośrednictwem wynajęli mieszkania w Ustrzykach. Ale są też osoby, które nie chcą się przenosić. Na przykład dwóch samotnych panów, którym chcieliśmy załatwić kwatery w domu pomocy społecznej. Z kolei dla kobiety z dzieckiem wygospodarowaliśmy kawalarkę w bloku w centrum Ustrzyk, ale uznała, że pokój z kuchnią i łazienką to za mało…
Pisarski zapewnia, że wszystkie najbardziej zagrożone lokale zostały już opuszczone i zabezpieczone, a ludzie mieszkają w godnych warunkach. Przyznaje zarazem, że te siedem rodzin prawdopodobnie będzie musiało spędzić nadchodzącą zimę jeszcze w zrujnowanym budynku. Wśród nich poruszająca się przy pomocy chodzika kobieta z mężem i dwójką dzieci, zajmująca mieszkanie na parterze. - Z uwagi na mój stan zdrowia powinnam mieć lokal parterowy w Ustrzykach, choćby dlatego, że często musi mnie ktoś wozić do lekarza lub wzywać karetkę - mówi kobieta.

- Nie chowamy głowy w piasek, cały czas szukamy lokali zastępczych - dodaje Robert Pisarski. - Zrezygnowaliśmy natomiast z zakupu kontenerów mieszkalnych. Nie tylko są bardzo drogie, ale się nie sprawdzają.
Początkiem tego roku burmistrz Ustrzyk Dolnych zadeklarował pomoc nadleśnictwu i znalezienie dla części mieszkańców byłego hotelu robotniczego w Ustianowej innych lokali. Zostaną przygotowane w modernizowanym właśnie byłym biurowcu przedsiębiorstwa budowlanego przy ul. Fabrycznej. Na pewno jednak nie w tym roku.
Na razie pracownicy nadleśnictwa codzienne sprawdzają, czy do zniszczonego obiektu nie próbują wprowadzić się dzicy lokatorzy, np. bezdomni. W zeszłym roku wizyta osób nie zameldowanych w budynku o mało nie skończyła się tragedią. W ubikacji na piętrze ktoś zaprószył ogień, ewakuowano kilkadziesiąt osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24