W Internecie pojawił się drugi odcinek serialu "Rzeszów to nie zadupie, czyli seks, prochy i teatr w średnim mieście". "Tłiter" jest odpowiedzią na zamieszczone w rzeszowskich mediach krytyczne recenzje poprzedniego odcinka. Tym razem w filmie wyprodukowanym przez rzeszowski teatr nie wystąpił żaden aktor. Przez trzy minuty oglądamy ćwierkającego (tłitującego) kanarka w klatce.
Pojawiające się w filmie napisy pochodzą z artykułów autorstwa rzeszowskich dziennikarzy, wybrane zostały przez teatralnego dramaturga Adama Słowika.
"Dla widzów, którzy mogą nie złapać żartów, wmontowano śmiech z offu" - zaznaczono we wstępie filmu. Najwyraźniej w ogóle nie mamy poczucia humoru, a śmiech zza kadru jakoś nam nie pomógł.
Obawiamy się również, że autorzy serialu "internetowo-teatralnego" nie mają do siebie dystansu, a przyjęcie jakiejkolwiek krytyki przychodzi im z wielkim trudem. Czyżby jednak zaściankowość?
Jeszcze bardziej obawiamy się, że nie mają na ten serial pomysłu. Być może więc w trzecim odcinku znajdziemy fragmenty tego tekstu w interpretacji kolejnego zwierza zamieszkującego teatralne włości. Ostatecznie - jak wynika z napisów końcowych, księgowa Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie zna się również na tresurze zwierząt.
Ponieważ usilnie staraliśmy się znaleźć coś pozytywnego, pochwalimy czołówkę. Przygotowana została całkiem zgrabnie i pomysłowo. A jedyne moment, w którym leciutki uśmiech się u nas pojawił, to wyjątkowo długie napisy końcowe.
Doceniliśmy tam kilka perełek: za ewolucje kaskaderskie odpowiedzialny jest kierownik działu administracyjno-gospodarczego teatru, Augustyn Kotarba; koordynacją pracy na wysokościach zajmuje się Agnieszka Wajda - na co dzień koordynator pracy artystycznej.
Podoba nam się wydłużenie do siedmiu listy montażystów. Nie można też nie zauważyć, że do grona autorów filmu dołączyły osoby odpowiedzialne za: konserwację powierzchni, pranie i farbowanie oraz konsultacje historyczne. Jest też złota rączka. Aż strach pomyśleć, jak wyglądałby ten film bez ich wkładu.
Z żalem zauważamy, że i w tym odcinku znowu nie było seksu, prochów, ani nawet teatru w średnim mieście, było tylko zadupie.
Zobacz najnowszy odcinek sitcomu "Rzeszów to nie zadupie, czyli seks, prochy i teatr w średnim mieście"
Czekamy na Wasze opinie na temat sitcomu produkowanego przez Teatr im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie. Komentujcie na naszym forum.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kolejna celebrytka z aktem oskarżenia. Magda G. może stanąć przed sądem
- Mamy projekt idealnej sukni ślubnej dla Romanowskiej. W tej kreacji skradnie show!
- Czy to Edzia z "Królowych życia" pomogła w obnażeniu Dagmary? Jest jeden szczegół
- Jak mieszka Paulina Sykut-Jeżyna? Ma balkon o powierzchni nowej kawalerki [ZDJĘCIA]