Skatepark w Łańcucie powstanie trochę później

Skatepark ma się mieścić obok boisk "Orlik" przy Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Łańcucie. - Ruszyły już prace ziemne. Konieczne jest wyrównanie terenu, na którym były wykopy i skarpy - wyjaśnia Jerzy Hałka, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Łańcucie.

Wcześniej zakładano, że skatepark mógłby ruszyć już pod koniec lipca. Prace nad jego budową miały się rozpocząć zaraz po tym, jak zakończą się te przy budowie traktu pieszo-jezdnego prowadzącego do MOSiR.

- Sądzę, że najszybciej skatepark może ruszyć jesienią. To wszystko jest jednak uzależnione od procedury przetargowej, której termin zakończenia trudno tak do końca przewidzieć - dodaje dyrektor.

Władze Łańcuta nie chcą poprzestać na wybudowaniu skateparku. Chciałyby w przyszłości rozbudować to miejsce m.in. o korty tenisowe, plac zabaw. Na razie w budżecie miasta zarezerwowano 60 tys. zł na utworzenie tylko skateparku.

Za te pieniądze uda się zrobić kilka przeszkód do jazdy na deskorolkach, rowerach BMX i rolkach wyczynowych. Inwestycja jest potrzebna, bo młodzież uprawiająca sporty ekstremalne musi teraz wychodzić na ulice, place, parkingi, a nawet wyjeżdżać do sąsiednich miast.

Przypomnijmy. O inwestycję poprosiła burmistrza sama młodzież. Wysłała do Urzędu Miasta e-maila w tej sprawie. Reakcja była natychmiastowa.

Do spotkania burmistrza z młodzieżą doszło wkrótce po otrzymaniu wiadomości. Zapewnił ją, że w Łańcucie jest miejsce na taką inwestycję. I dotrzymał słowa. Miejsce jest. Trzeba jeszcze poczekać na budowę skateparku.