Skoki do wody. Robert Łukaszewicz szlifuje formę i język angielski. Do Igrzysk Olimpijskich przygotują go najlepsi fachowcy

Robert prawo startu na olimpiadzie wywalczył sobie świetnym wynikiem uzyskanym na mistrzostwach świata w katarze ponad tydzień temu. W Doha pobił swój życiowy rekord. Kwalifikacją do finałowej „12” dał sobie prawo startu w Paryżu, w samym finale był jedenasty.

– Szczerze, jeszcze trzy dni po tym starcie nie docierało do mnie to, co osiągnąłem. Oczywiście to dla mnie ogromny sukces, czekamy już na Igrzyska – zaznacza Robert.

22-letni Robert od wielu lat pracuje w Rzeszowie z trenerem Andrzejem Kozdrańskim. Nie zapomina o Sierżu Koczarianie, u którego stawiał pierwsze kroki na basenie przy ulicy Matuszczaka (jeszcze przed remontem). Robert wszedł na bardzo wysoki poziom m.in. dzięki wartościowym startom w ostatnich miesiącach w zawodach Pucharu Świata. Przyznał również, że z pomocą psychologa sportowego lepiej radzi sobie z presją.

– Psychologom pokazał mi pewne schematy, wyjaśnił co robić przed startem by wyłączyć się z otoczenia i skupić całkowicie na starcie. Stosowałem jego wskazówki również w Katarze – mówi niezwykle skromny zawodnik.

– Robert w Katarze wykonał wyśmienitą pracę. W półfinale oddał najlepsze skoki w swojej karierze. Z radości poleciały na łzy – przyznaje trener A. Kozdrański.

Wszyscy w rzeszowskim klubie podkreślają ogromną rolę pierwszego trenera Borysa Rozenberga, który oficjalnie jest pierwszym trenerem kadry narodowej od stycznia, ale praktycznie od jesieni prowadził konsultacje m.in. dla rzeszowskich skoczków. Doświadczony trener pracował w przeszłości m.in. z kadrami Niemiec i Hiszpanii. Przed Robertem bardzo intensywne miesiące, w których oprócz udziału w ciekawych zawodach, będzie szlifował swój język angielski.

Łukaszewicz wystartuje m.in. na zawodach w Kanadzie, Japonii i Niemczech. Szansę na wyjazd na Igrzyska Olimpijskie zachowała Aleksandra Błażowska (3-metrowa trampolina). O tym czy poleci na igrzyska dowiemy się 4 czerwca.

– Obecnie jest dosłownie na granicy kwalifikacji, czekamy na informacje – dodaje A. Kozdrański.