Skoki narciarskie. Piotr Żyła bez większych oczekiwań. ''Przyjechałem tu się dobrze bawić''. Polak szóstym lotnikiem na półmetku

Dziś odbyła się pierwsza i druga seria mistrzostw świata w lotach narciarskich rozgrywanych w Bad Mitterndorf. Na półmetku rywalizacji prowadzi Słoweniec Timi Zajc, który w poprzedniej edycji był drugi. Tuż za jego plecami znajduje się brązowy medalista w lotach oraz lider Pucharu Świata Austriak Stefan Kraft. Z kolei trzecim miejscy plasuje się Johann Andre Forfang reprezentujący barwy Norwegii.

Najlepiej z Biało-Czerwonych spisał się Piotr Żyła, który sklasyfikowany jest na wysokiej szóstej pozycji tracąc 8,5 pkt do podium. Warto przypomnieć, że każdy metr ma wartość 1,2 pkt. W drugiej rundzie 37-latek skoczył 220,5 m. Dzięki dalekiej próbie zachował pozycję zajmowaną po pierwszym skoku. W pierwszej serii poszybował na odległość 218,5 m. Po skoku do trzeciego Lovro Kosa tracił 6,1 pkt.

Zdaniem trenera Thomasa Thurnbichlera gdyby niepoprawne lądowanie polski skoczek miałby 4,5 pkt więcej. Tym samym pozycja medalowa byłaby znacznie bliżej.

– Tak jak wcześniej mówiłem nie mam specjalnych oczekiwań, gdyż przyjechałem tu się dobrze bawić. Cieszę się, że mogę skakać, bo miałem dzisiaj dużo satysfakcji z tego skakania. Jest to dla mnie najistotniejsze. Co do telemarku to nawet nie chce mi się denerwować

– powiedział po piątkowych zmaganiach 2-krotny mistrz świata Żyła.

– Warto zredukować od razu oczekiwania wobec siebie, bo to najbardziej blokuje(...)Warto czerpać z tego radość

– dodał.

Według Polaka ważną kwestią w skokach na mamutach jest prędkość.

Jak przyznał w rozmowie z dziennikarzem TVP Sport Filipem Czysznanowskim polski skoczek zmienił metody przygotowania do turnieju jakie towarzyszyły mu chociażby w zdobyciu dwóch złotych medali na MŚ.

– Próbowałem używać, ale niestety to tak nie działa w tym roku. Za bardzo przy tym towarzyszył mi stres. Nie do końca mi to pomagało. Jest on dalej w porządku, jednak teraz bardziej odpuszczam te emocje(..)Jestem bardziej elastyczny, bo każda sytuacja jest inna.

Niewiele gorzej zaprezentował się drugi z Polaków Aleksander Zniszczoł, który jest dziewiąty. Po pierwszej rundzie zajmował 7. pozycję po tym jak pofrunął na 223 m. W drugim skoku uzyskał 215, 5 m.

– Fajnie dziewiąte miejsce, pierwszy raz w dyszce''

- powiedział na gorąco Zniszczoł.

Skoki bardzo sympatyczne zawierające dużo luzu, dobre techniczne i fajne w powietrzu

– dodał.

Polak podkreślił, że jest w stanie prezentować się lepiej. Jednakże uważa, że trzeba być cierpliwym i nie reagować za szybko

Na 29. miejscu plasuje się Paweł Wąsek, a na 18. pozycji znajduje się Dawid Kubacki, który przyznał, że był pewny braku udziału w zawodach indywidualnych.

W piątek w MŚ w lotach nie wystąpił Kamil Stoch, który przegrał rywalizację z pozostałymi skoczkami.

Jutro trzecia i czwarta seria. Początek o godz. 14.00.