Z powodu silnie wiejącego wiatru organizatorzy zdołali przeprowadzić tylko jedną serię, którą i tak musieli kilkukrotnie przerywać.
Najlepiej z biało-czerwonych, którzy uplasowali się na czwartej pozycji (tylko 1,3 punktu za Niemcami), spisał się Kamil Stoch, który lądował na 122 metrze. Adam Małysz, któremu przyszło skakać w bardzo trudnych warunkach, zaliczył 115,5 m. Łukasz Rutkowski (112,5) i Stefan Hula (107 m) skakali słabiej.
Zwyciężyli Norwegowie, którzy latali tego dnia najdalej. Szczególnie dobrze zaprezentowali się Anders Bardal (123 m) i Roar Ljoekelsoey (122,5). Niewiele krócej poszybował Anders Jacobsen (121,5 m), a troszkę słabiej spisał się Tom Hilde (116).
Wśród Autriaków wyróżniali się Martin Koch (121 m) i Thomas Morgenstern (120,5 m). Zabrakło Gregora Schlierenzauera, który jest przeziębiony i zbiera siły na jutrzejsze zmagania indywidualne.
Wśród trzecich Niemców najdalej poszybował Michael Neumayer, który zaliczył aż 124 metry. Całkowicie zepsuł swój skok Martin Schmitt (106 m).
Wręcz beznadziejnie spisali się Finowie. Gospodarze - przez fatalne skoki Matti Hautamaekiego (109 m), Harriego Olli (103 m) i Janne Ahonena (109) m - zajęli dopiero 8. miejsce. Co ciekawe, skaczący jako pierwszy Janne Happonen oddał najdłuższy skok zawodów (127 m).
Jutrzejszy konkurs indywidualny rozpocznie się o godz. 14.
WYNIKI
1. Norwegia - 486,6 pkt.
2. Austria - 483,6
3. Niemcy - 457,7
4. Polska - 456,4
5. Słowenia - 436,7
6. Japonia - 435
7. Czechy - 432,2
8. Finlandia - 410
9. Szwajcaria - 373,7
10. Włochy - 354,9
11. Francja - 337,3
12. Kazachstan - 322,4
13. Rosja - 309,7