Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sokół Łańcut jedzie do Torunia

Tomasz Ryzner
Trener Dariusz Kaszowski czeka, kiedy jego zawodnicy "otworzą się" w ataku.
Trener Dariusz Kaszowski czeka, kiedy jego zawodnicy "otworzą się" w ataku. Krzysztof Kapica
Ciężko będzie w Toruniu przerwać złą passę Sokołom (4 porażki z kolei), ale nie jest to niemożliwe. Dla łańcucian to przedostatni mecz w fazie zasadniczej.

Łańcucianie, ciągle wicelider tabeli, w środę, zamiast wewnętrznej gierki, mieli sparing z Politechnika Rzeszowską (brakło w niej kilku piątkowych graczy). Sokoły pograły bez obciążeń, ale piłka za często do kosz nie trafiała - gospodarze pokonali II-ligowca 49:46 (fakt, że zegar nie był zatrzymywany).

- Rozmawiałem niedawno z zawodnikami i powiedziałem jasno, nie będzie gwałtownych ruchów. Robimy swoje, czekamy aż się otworzymy w ataku - mówi Dariusz Kaszowski, coach Sokoła.

Weekendowy rywal Sokoła to beniaminek, ale z potencjalnie mocnym składem. Dlatego 11 lokata nieco zaskakuje.

- SIDEn ma szerszy skład, a Żytko, Witos, Jarecki czy potężny Przybyszewski to nie przypadkowi gracze - dodaje Kaszowski, który do listy kontuzjowanych (Dubiel, Pisarczyk) dopisał kolejne nazwisko. - Sprawy przeciążeniowe dopadły Pawła Bogdanowicza - dodał nasz trener. - Kontuzje komplikują nam życie, nie do końca zdrowy jest Piotr Hałas, ale chcemy przed play offami coś wygrać.

Mecz w sobotę o 17.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24