Początek spotkania zdominowali goście stwarzając sobie kilka wyśmienitych sytuacji. Już w 5 min. przed szansą stanął Kachniarz jednak piłka po jego ni to strzale ni to dośrodkowaniu poszybowała wysoko nad poprzeczką. W 11 min. dwukrotnie okazje na otwarcie wyniku miał Róg. W pierwszej sytuacji doskonale piłkę wybronił Wietecha, a chwilę później napastnik gości przestrzelił z 2 metrów, pudłując strzałem głową.
Niewykorzystane sytuacje szybko mogły się zemścić, kiedy to w 13 min. Lebioda przegrał w pojedynku sam na sam z Lewandowskim. Zbyt lekki jego strzał nie sprawił kłopotu bramkarzowi.
W 31. min radość zapanowała w obozie gospodarzy. Obsłużony doskonałym podaniem Tur znalazł się w doskonałej sytuacji i posłał piłkę obok bezradnego Lewandowskiego.
Bramkę do szatni powinien strzelić Róg. W 45 min. po podaniu Gajdka fatalnie skiksował będąc 5 metrów od bramki Wietechy.
- Byliśmy uczulani ,że prostopadłe podania Lebiody będą szukać Tura – podsumował wydarzenia pierwszej połowy Michał Bogacz. - Niestety popełniliśmy katastrofalny błąd – dodał.
Tuż po zmianie stron gospodarze zadali drugi cios. W 51 min. Serafin wypatrzył Lebiodę, ten ograł dwóch obrońców i pewnym strzałem podwyższył wynik spotkania.
W 73 min gospodarze trzykrotnie próbowali po raz trzeci pokonać Lewandowskiego. Bramkarz wybijając na rzut rożny obronił strzał Tura, następnie strzał głową Stępnia, a dobitka Serafina minimalnie minęła słupek bramki.
Swoją „setkę” miał też w 90 min Sakhniuk, jednak strzał napastnika Sokoła okazał się nieznacznie niecelny.
- Sokół zagrał dziś z kontry i to wystarczyło, aby to oni cieszyli po spotkaniu się z 3 punktów – powiedział po spotkaniu smutny trener gości, Andrzej Szymański. - Powinniśmy strzelić kilka bramek, niestety zawiodła nas dziś skuteczność. Nie składamy broni i nadal w każdym spotkaniu gramy o zwycięstwa i o awans.
Z zgoła odmiennym nastroju był Stanisław Smender, kierownik Sokoła. - Zagraliśmy dziś świetny mecz. Bardzo dobrze zagrała formacja obronna, udane kontry i mecz wygraliśmy zasłużenie – powiedział.
Sokół Nisko - Izolator Boguchwała 2:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Tur 31, 2:0 Lebioda 51.
Sokół: Wietecha – Stępień, Maciorowski, Dyba, Woźniak, Sudoł (85 Drelich), Kołodziej (87 Niedziałek), Lebioda, Tur (87 Sakhniuk), Wojtak, Serafin. Trener Artur Lebioda.
Izolator: Lewandowski – Szkolnik, Brogowski, Bogacz, Zieliński, Róg, Tarasenko (90 Leś), Kachniarz (77 Lusiusz), Szczoczarz (77 Puc), Gajdek. Trener Andrzej Szymański.
Sędziował K.Krzak (Mielec). Widzów 300.
MAGAZYN SPORTOWY24 - RAFAŁ JACKIEWICZ PROSTO Z MOSTU
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat