- Mówimy o tym już od wielu lat - przypomina Czesław Knapik z rzeszowskiej Solidarności. - Jest wiele krajów lepiej rozwiniętych niż my, które handlu w niedziele w wielkopowierzchniowych sklepach nie mają i jakoś bardzo dobrze z tym żyją. Chociażby Niemcy czy Holandia. Jeśli właściciel małego sklepiku sam chce pracować w niedziele, nie ma przeszkód. Może nawet 24 godziny na dobę przez cały rok prowadzić interes. My walczymy o pracowników, którym należy się odpoczynek.
Czesław Knapik uważa, że praca w niedziele niekorzystnie odbija się na rodzinach, bo matki i ojcowie - zamiast mieć czas dla dzieci, siebie, rodziny - muszą iść do pracy. Dodaje, że obserwowali ruch w sklepach w niedziele. - Ten handel jest tak naprawdę nijaki. Do marketów przyjeżdżają głównie tzw. oglądacze - mówi. - Pamiętam, jak było ze Świętem Trzech Króli, które na wniosek „S” stało się dniem wolnym od pracy. „Będzie kryzys, zwolnienia, ludzie nie zarobią, sklepy padną” - straszono. I co? Nic takiego się nie stało - dodaje i przypomina, że w 2007 r. rozpoczęli akcję skrócenia czasu pracy w Wiligię „Nie przehandluj pierwszej gwiazdki”. Wtedy niektóre sklepy pracowały nawet do 21. - Akcje ulotkowe, w których zachęcaliśmy klientów, by nie robili już tak późno w Wiligię zakupów, spowodowały, że handlowcy skrócili godziny otwarcia sklepów. W 2015 r. nieliczne sklepy pracowały do 16, a większość - do 14. Nawet poprzedni lokalny lider w trzymaniu pracowników do późna puścił ludzi do domu o 14 - informuje.
Pracodawcy RP dla gazety „Rzeczpospolita” wyliczyli, że 25 tys. ludzi zatrudnionych w sklepach może stracić pracę przez niedzielny zakaz. - Takiego scenariusza się nie boimy, takich zwolnień nie będzie - uważa Knapik. - Na pewno nie ucierpią pracodawcy. Przeciwnie. Uruchamianie sklepów w niedziele to przecież koszty: oświetlenia, ogrzewania, klimatyzacji...
Artur Chmaj, ekonomista z Małopolskiego Instytutu Gospodarczego, mówi, że odkąd mamy gospodarki współczesnego kształtu, odtąd nie da się pogodzić z sobą dwóch sprzeczności. - Jeżeli kryterium aktywności sieci handlowych jest wielkość sprzedaży, to logiczne jest, że może ona rosnąć np. poprzez sprzedaż całodobową czy handel w niedziele - mówi. - Trudno odmówić argumentacji, jeżeli ktoś, kierując taką siecią, kieruje się przede wszystkim rachunkiem ekonomicznym. A z drugiej strony - wiadomo, że pracownicy chcieliby mieć trochę czasu wolnego dla siebie. Przez lata walczyliśmy o wolne soboty, a potem sami zdecydowaliśmy się na pracę w weekendy, i to do późna. Wszystkie atuty życia rodzinnego, kontaktu z dziećmi przez to biorą w łeb. To też jest racja nie do odparcia. Pogodzenie obu wymaga kompromisu.
Dodaje, że nie podpisuje się pod tezami, że zakaz handlu w niedziele oznacza kilkadziesiąt tysięcy miejsc pracy do redukcji, ucieczkę niektórych sieci z Polski i podwyżkę cen produktów.
- Śmiem wątpić, choć ci, którzy kierują się rachunkiem ekonomicznym, wykazują w ten sposób swoje straty. Pytanie, czy rzeczywiście są dobrze oszacowane, czy propagandowo, żeby wywierać presję na posłów. Jeśli założyć, że ludzie na zakupy do hipermarketów wybierają się świadomie, a nie tylko po to, by sobie tam połazić, hipotetycznie to, czego nie kupią w niedzielę, kupią w inny dzień tygodnia - mówi. Zdaje sobie sprawę, że handlowcy wysuną argument, że w weekendy sprzedaje się więcej niż przeciętnie, bo ludzie nie śpieszą się.
- To już kwestia organizacji, kultury spędzania czasu. Na Słowacji model jest taki, że weekend jest na odpoczynek, a nie szaleństwo po sklepach. W Polsce jest moda na czas spędzany w galeriach. Gdyby nie było tej okazji, ludzie robiliby co innego, niekoniecznie siedzieli w domu przed TV, ale poszli na spacer, do parku. Mówimy, że więzi społeczne w Polsce słabną m.in. dlatego, że zabija je spędzanie godzinami czasu w sklepach.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Która się ubiera, a która "przebiera"? Projektant wziął pod lupę gwiazdy po 50-tce
- Bronisław Cieślak przed śmiercią wyznał prawdę o Cieślak i Miszczaku. Chwyta za serce
- Iza Krzan pokazała się tak, jak stworzył ją Bóg. Na ten widok opadną wam szczęki
- Ważne oświadczenie Jolanty Fraszyńskiej. "Mój coming out"