Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sonda NASA przez lata zbierała materiał w kosmosie. Teraz powraca na Ziemię. Co w sobie kryje?

Damian Kelman
Damian Kelman
Wideo
od 16 lat
Niedziela może okazać się przełomowa w eksploracji kosmosu. Na Ziemię powróci sonda NASA, która została wysłana kilka lat temu na jedną z planetoid. Jej zawartość cały czas jest tajemnicą.

Spis treści

Sonda pozwoli zgłębić tajemnice planetoidy

W najbliższą niedzielę na Ziemi wyląduje sonda, którą NASA wysłała siedem lat temu na planetoidę Bennu. Zrzuci ładunek, w którym znajduje się materiał zebrany trzy lata temu z powierzchni ciała niebieskiego będącego zagadką dla naukowców.

Niewiele było dotychczas udanych prób zbadania skał z kosmosu. Jedynie Japończycy dokonali tego, zdobywając śladowej ilości materiału z Ikotawy i Ryugu. Miało to miejsce odpowiednio 13 i 23 lata temu.

NASA liczy, że poprawi dotychczasowe osiągnięcia, dzięki przesyłce, która wyląduje na pustyni w Utah w Stanach Zjednoczonych. Może się to również okazać kluczowe w kwestii poznania Bennu, która wzbudza wiele obaw.

Planetoida została odkryta w 1999 roku i przyjmuje się, że ma szerokość około 500 metrów. Okrąża Słońce co 14 miesięcy i obraca się wokół własnej osi co cztery godziny. Stanowi również zagrożenie dla Ziemi, ponieważ wedle założeń naukowców, może uderzyć w naszą planetę - dokładnie 24 września 2182 roku.

Szansa na to wynosi, co prawda, znacznie poniżej jednego procenta, jednak badacze z NASA chcą zniwelować prawdopodobieństwo do zera i spróbować opracować plan, który zmieni jej kurs.

Kosztowna misja NASA

Amerykańska Agencja Kosmiczna liczy na powodzenie również dlatego, że cała misja związana z Osiris-Rex kosztowała miliard dolarów i rozpoczęła się w 2016 roku, po drodze mierząc się z różnymi problemami.

Do planetoidy sonda dotarła po dwóch latach i kolejne dwa zajęło jej znalezienie odpowiedniego miejsca do wylądowania. To sprawiło, że próbki udało się pobrać dopiero w październiku 2020 roku.

Co więcej, gdy sonda lądowała na dnie krateru, urządzenie do pobierania próbek zassało materiał z taką siłą, że doszło do zaklinowania się pyłu oraz tamtejszych kamieni na krawędzi pojemnika. Naukowcy musieli postarać się, by doprowadzić do zamknięcia, jednak część skał odleciała w przestrzeń. Sprawia to, że do momentu lądowania badacze nie będą wiedzieli, ile materiału z Bennu przyleci wraz z sondą.

Mają jednak nadzieję, że będzie to około 250 gramów.

Jak wygląda przechwycenie sondy?

NASA ma już dokładnie przygotowany plan działania na niedzielę i lądowanie kosmicznej próbki. W niedzielę rano zostanie wysłany sygnał, który dotrze z Kolardo do Osiris-Rex. W tym momencie odległość sondy do Ziemi wynosić będzie około 100 tysięcy kilometrów.

Sygnał ma sprawić, że sonda wypuści przesyłkę, a kapsuła będzie opadała przez cztery godziny. Zgodznie z założeniami, w atmosferę wejdzie z prędkością 44,5 tysiąca kilometrów na godzinę, co sprawi, że zostanie jej 13 minut lotu.

Następnie, około półtora kilometra nad Ziemią, otworzy się spadochron kapsuły mierzącej 80 centymetrów wysokości i 50 cm szerokości. Dzięki temu w Ziemię uderzy z prędkością około 18 km/h.

Po wylądowaniu na poligonie Utah Test and Training Range, kapsułę przechwyci NASA i przetransportuje do swojego ośrodka w Houston, gdzie zostanie otworzony w specjalnie przygotowanym laboratorium.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

źródło: National Geographic

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sonda NASA przez lata zbierała materiał w kosmosie. Teraz powraca na Ziemię. Co w sobie kryje? - Portal i.pl

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24