Spadło bezrobocie

Pod koniec 2002 r. w PUP zarejestrowane były 9122 osoby. W tym samym czasie w 2003 r. bezrobotnych było 8585.
Najtrudniejszy moment tarnobrzeski pośredniak przeżywał na przełomie 2001/02 r., gdy pracowników zwalniał "Siarkopol". - Było dramatycznie. Stopa bezrobocia w Tarnobrzegu sięgała 19 proc. - mówi Oczak. - Teraz na terenie miasta wynosi ona 17,4 proc., a w powiecie ziemskim 15,9 proc.
- Gdy pierwszy raz zobaczyłem te dane, byłem zaskoczony kilkuprocentowym spadkiem - przyznaje starosta tarnobrzeski Zbigniew Rękas. - Co prawda staramy się z urzędem pracy zmniejszać skalę bezrobocia poprzez uruchamianie staży absolwenckich, prac interwencyjnych, ale ten spadek to także "zasługa" statystyki. Po prostu GUS w różny sposób podawał liczbę aktywnych zawodowo.
Kierownik PUP także statystyką tłumaczy tendencje spadkowe. - Część osób bezrobotnych bez prawa do zasiłku, przestała korzystać z naszych usług, a tym samym nie figurują już jako osoby bez pracy - mówi Adam Oczak. Wszystkiemu winna szara strefa. PUP w Tarnobrzegu zna przypadki, kiedy pracę oferowano 8 razy, a bezrobotny z niej nie skorzystał. - Prawdopodobnie pracował w szarej strefie - przypuszcza Oczak.