- Dziś na Wilczu nad Sanem w Przemyślu natknęłam się na spalone zwłoki bociana. Jakim trzeba być zj(...) s(...), żeby coś takiego zrobić? Mięso jeszcze nie cuchnie, to musiało być wczoraj
— zaalarmowała nas Czytelniczka.
Przemyśl słynie na cały świat z pomocy bocianom. W znajdującym się w tym mieście Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt Chronionych od wielu lat weterynarze i wolontariusze udzielają pomocy rannym bocianom. Przez cały rok przebywa tutaj kilkadziesiąt tych ptaków. Przemyślanie są wyczuleni na krzywdę bocianów.
- Na zdjęciu widać, że ptak nie został w całości spalony. Jeżeli w pobliżu są druty elektryczne, to ten ptak mógł zostać porażony prądem i spaść. Stąd te nadpalenia — mówi lek. wet. Radosław Fedaczyński z ORZCh w Przemyślu.
- Porażenie bociana prądem są niestety dość częste. To efekty zetknięcia się tych ptaków z liniami energetycznymi. Te ptaki często budują swoje gniazda w eksponowanych miejscach, w sąsiedztwie linii energetycznych. Czy w tym przypadku człowiek mógł wyrządzić krzywdę bocianowi? Bardzo trudno jest złapać lotnego bociana, jest to praktycznie niemożliwe - dodaje lek. wet. Jakub Kotowicz z ORZCh w Przemyślu.
Przypadki okrucieństwa wobec bocianów, nawet jeśli w tym przypadku tak nie było, są niestety dość częste. Jeden z takich przykładów opisywaliśmy tutaj: "Widziałem, jak kierowca opla celowo wjeżdża w bociana". Ptak trafił do lecznicy w Przemyślu, niestety nie przeżył.
ZOBACZ TEŻ: W Przemyślu uczą latać bociany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?