Sparing. Trzy gole młodzieży z Jasła, Rzemieślnik bez Wolańskiego

- Zagrało w sumie 21 zawodników. Wymieszaliśmy składy i tak się złożyło, że gole po przerwie strzelała akurat młodzież - mówił Marek Dyląg, II trener Czarnych.

Jasielscy trenerzy nie mogli liczyć na Sławomira Kwieka, Artura Wierdaka, Daniela Górę i Dariusza Kurowskiego (absencje z powodu chorób i kontuzji), nie było też nikogo nowego.

Dziś na boisku przy ul. Śniadeckich jaślanie zmierzą się o godz. 17 ze Stalą Sanok.

- Ci co grali dłużej będą mieć wolne - dodał Dyląg.

- Bardzo fajny przeciwnik na dobrym boisku, ale za wiele nam to nie dało, bo brakowało Pokrywki, Mitka, Micka i Doroby - komentował Jacek Klisiewicz, trener Rzemieślnika.

- Za dużo nas nie było, na dodatek przy pierwszej bramce Daniel Popiela akurat był opatrywany. Zagraliśmy bardzo nieskutecznie. Jasło miało sześć sytuacji i trafiło trzy razy, my podobnie i nic nie wpadło - dodawał.

W jego zespole kolejny test pozytywnie zaliczył Tomasz Barycza (Wisłoka Dębica).

- Grał bardzo ciekawie, będziemy rozmawiać o jego kontrakcie - dodał Klisiewicz.

- Damian Wolański nie pojawił, czyli sprawy już nie ma - zakończył trener pilźnian.

W niedzielę Rzemieślnika czeka turniej o puchar burmistrza Monisem Strzegocice i Łękami Górnymi.

CZARNI JASŁO - RZEMIEŚLNIK PILZNO 3-0 (0-0)

BRAMKI: Szopa, Kurdziel, Halc.