Sprawcy włamania do zabytkowego kościoła i pobicia proboszcza z Budziwoja zostali tymczasowo aresztowani

Pisaliśmy o przerażającym widoku, jaki zastaliśmy w czwartek w zabytkowym kościele na osiedlu Budziwój w Rzeszowie. Dzień wcześniej dwóch młodych mężczyzn włamało się do środka i urządziło tam sobie libację. Jeden z nich pobił proboszcza, który zjawił się na miejscu, zaalarmowany przez mieszkańców.

W czwartek obaj podejrzani: 18-latek i 20 - latek z powiatu rzeszowskiego usłyszeli zarzuty: uszkodzenia zabytku, naruszenia miru domowego poprzez wdarcie się do zabytkowego kościoła, kierowania gróźb karanych pod adresem księdza proboszcza. 18-latek dodatkowo usłyszał zarzut dotyczący spowodowania obrażeń ciała księdza.

- Jeszcze w czwartek wystosowaliśmy dwa wnioski o tymczasowe aresztowanie mężczyzn, a dziś Sąd Rejonowy w Rzeszowie przychylił się do tego. Obaj zostali aresztowani na 3 miesiące

- mówi prokurator Wojciech Przybyło, szef Prokuratury Rejonowej dla Miasta Rzeszów.

Wandale byli pod wpływem narkotyków?

Dopytujemy, czy sprawcy włamania do kościoła byli badani pod kątem zawartości alkoholu w organizmie, ale też na obecność substancji świadczących o tym, że mogli wcześniej zażywać jakieś narkotyki, dopalacze.

- Jeszcze na miejscu przebadani zostali pod kątem zawartości alkoholu w organizmie - Wynik był wysoce pozytywny. Paweł Ś. miał 2,1 promila, a Mikołaj K. - 1,3 promila

- mówi prokurator Przybyło.

Na miejscu znalezione zostały puste butelki po wódce.

- Nie byli wówczas badani narkotestami, natomiast od obu została pobrana krew do badań pod tym kątem. Na wyniki musimy poczekać

- tłumaczy prokurator Wojciech Przybyło.

Jak słyszymy, do winy przyznał się tylko młodszy mężczyzna i opisał okoliczności całego zdarzenia, natomiast starszy nie i przyznał się i odmówił składania wyjaśnień.

Jaki duże są straty w pochodzącym z 1907 roku kościele?

- Przedstawiciel wojewódzkiego konserwatora zabytków ocenił je wstępnie na kwotę nie mniejszą niż 10 tys. zł., ale dokładną wycenę wszystkich strat zewnątrz i wewnątrz wykona uprawniony biegły

- wyjaśnia prokurator.

Wiemy, że ksiądz proboszcz został uderzony w głowę. Czy jego obrażenia są poważne?
- Nie stanowią one zagrożenia dla zdrowia i życia proboszcza - mówi prokurator. - Ksiądz opuścił szpital tego samego dnia z zaleceniami na udanie się na dalsze badania.

ZOBACZ TAKŻE: Policjanci z Rzeszowa eskortuja do szpitala rodzącą kobietę