Stadion w Stalowej Woli droższy o milion złotych?

Bankrutem jest Zakład Instalatorstwa i Teletechniki "Łączbud" w Rzeszowie. Zdążył wykonać nieco ponad połowę robót i zbankrutował.

Jak przypomniał prezydent Stalowej Woli Andrzej Szlęzak, oferta tej spółki została odrzucona w przetargu. Ale spółka się odwołała i decyzją sądu miasto musiało jej zlecić wykonanie prac przebudowy stadionu. Wartość kontraktu to ponad 3 mln zł.

- Po raz kolejny okazało się, że co tanie, to drogie - ocenił prezydent.

"Jak chore jest to prawo"

Inwestycja jest w połowie finansowana przez Urząd Marszałkowski. Problem dotyczy nie tylko Stalowej Woli, ale i kilku innych miast na Podkarpaciu, gdzie "Łączbud" był wykonawcą.

- Zostaliśmy prawem przymuszeni do wyboru tej oferty. I to pokazuje, jak chore jest to prawo, które wiążę ręce inwestorowi, w tym przypadku miastu - powiedział prezydent.

Miasto musiałoby teraz dopłacić milion złotych więcej w stosunku do tego, co w przetargu zaoferował Łączbud. O jakości pracy świadczyć może choćby to, że cztery razy skuwany był beton na zbudowanych trybunach.

Czerwiec przyszłego roku

Miasto wypowiedziało umowę bankrutowi. "Łączbud", którego współwłaściciele kwestionują postępowanie syndyka, domaga się zwrotu należności za wykonane do tej pory roboty, czyli wybetonowane bieżnie, odwodnienie, trybuny. Różnica między odszkodowaniem, jakiego domaga się miasto, a należnością za wykonane prace wynosi 200 tys. zł.

Zdaniem prezydenta, po wyłonieniu w przetargu wykonawcy, który dokończy przebudowę stadionu, prace powinny się zakończyć w czerwcu przyszłego roku.

Przebudowa stadionu lekkoatletycznego rozpoczęła się przed rokiem, miała się zakończyć w sierpniu tego roku. W planach jest trybuna na osiemset miejsc, ośmiotorowa bieżnia tartanowa na czterysta metrów, miejsca do konkurencji lekkoatletycznych.