Finał
Po tym jak mielczanki wyeliminowały w półfinale Eneę Energetyka Poznań ożyły nadzieje na powrót Stali do ekstraklasy. Na koniec trzeba jednak jeszcze ograć rewelacyjny w rundzie zasadniczej zespół Uni Opole.
Przed meczem faworytem były opolanki, ale Stal nie stała na całkiem straconej pozycji, bo Uni w końcówce sezonu zaliczyło kilka wpadek.
Niestety na swoim terenie opolanki dały mielczankom popalić, a raczej nie dały im wygrać choćby jednego seta w dwóch meczach.
W pierwszym spotkaniu gospodynie wygrały gładko dwa pierwsze sety. Na domiar złego w ostatniej akcji drugiej odsłony poważnej kontuzji doznała Klaudia Felak. Przyjmująca dała bardzo dobrą zmianę, ale lądując po wyskoku do ataku, uszkodziła sobie kolano i parkiet opuszczała na noszach.
Mielczanki na początku trzeciego seta grały bardzo dobrze, prowadziły 12:10, ale potem ich gra się posypała.
W drugim meczu Stal mocniej postawiła się w pierwszym secie, gdy odrobiła sześć punktów straty i uległa dopiero w grze na przewagi. Niestety w kolejne odsłony przypominały już te poprzedniego dnia. Na pochwałę zasłużyła na pewno Katarzyna Żabińska, która imponowała w ataku i na zagrywce, ale to nie wystarczyło.
Teraz rywalizacja przeniesie się do Mielca. W przypadku dwóch wygranych Stali, zespoły wrócą na mecz nr 5 do Opola.
Uni Opole – Stal Mielec 3:0 i 3:0
Sety: 25:16, 25:19, 25:18 oraz 27:25, 25:19, 25:20
W rywalizacji do 3 wygranych: 2:0.
Stal (mecz nr 1): Mras, Duda, Stroiwąs, Żabińska, Łukasiewicz, Molenda, Samul (libero) oraz Bryda, Felak, Hatala, Pelczarska, Wardęga. Trener Adam Grabowski.
Stal (mecz nr 2): Pelczarska, Hatala, Stroiwąs, Żabińska, Łukasiewicz, Bryda, Samul (libero) oraz Mras, Duda, Molenda. Trener Adam Grabowski.
o 3. miejsce
Trener San-Pajdy Jarosław nie łudził się, że jego zespół będzie w stanie powalczyć o finał z Uni Opole, ale liczył, że stać go będzie na brązowy medal. Po pierwszym meczu jednak trudno wróżyć „Biszkoptom” sukces, bo w swojej hali, która często była ich atutem, oddały gładko zwycięstwo. W pierwszy secie jarosławianki toczyły równy pojedynek do stanu po 16, potem oddały pole rywalkom. Podobnie było w trzecim, kiedy po ataku Szymańskiej San-Pajda prowadził 18:17. Nadzieje na wygraną okazały się jednak płonne, bo rywalki szybko odskoczyły i po trzech setach mogły się pakować w podróż do domu.
San-Pajda Jarosław – Enea Energetyk Poznań 0:3
Sety: 20:25, 13:25, 20:25
W rywalizacji do 2 wygranych: 0:1.
San-Pajda: Stepko, Chmielewska, Nowak, Dąbrowska, Marcyniuk, Dudek, Murdza (libero). Trener Piotr Pajda.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"