Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Mielec: podsumowanie sezonu

Tomasz Leyko
Dzięki kibicom oprawa każdego z meczów w mieleckiej hali była wyjątkowa.
Dzięki kibicom oprawa każdego z meczów w mieleckiej hali była wyjątkowa. ADAM DĘBIEC
Stal Mielec znów zagra w ekstraklasie szczypiornistów. Powrót do krajowej elity nie był jednak spacerkiem.

Mielczanie musieli się tak samo napocić jak przed dwoma laty gdy wprowadzał ich do ligi Stanisław Kubala.

Teraz awans świętowano dwie kolejki jak przed końcem. Bo głównemu rywalowi w walce o ekstraklsę zabrakło po prostu pary.

Pierwsze starcie

Przedsezonowe rozeznanie wśród zespołów miało wyłonić trójkę kandydatów Stal, Powen Zabrze i Gwardia Opole. Działacze obiecywali, że stworzą zespół na mairę walki o 1. miejsce. Z ekstraklasowej Stali odeszli Paweł Piętak (Piotrcovia) i Adam Babicz (Zagłebie Lubin), Michał Salami i Krzysztof Lipka (zagranica).

W trakcie sezonu Stal opuścili też Mariusz Kubisztal, Sebastian Pawluś i Jurij Hiliuk. Dołączył tylko Aleksandr Boret. Potrzebą chwili było znalezienie bramkarza. Strzełm w dziesiątkę był wybór na Adama Turowskiego. Sprowadzono jeszcze skrzydłowego Łukasza Janysta i tyle. Malkonetenci mówili mało. Pierwsze mecze pokazały, że Stal jest mocna a prawdziwym sprawdzianem będą mecze z Pownem i Gwardią.

Pojedynek z Zabrzanami był prawdziwą bitwą podczas której lała się krew oraz kompromitacją sędziów, którzy zupełnie nie czuli gry. Potem Stal heroicznie zremisowała w Opolu rzucają bramkę na wagę remisu w ostatniej sekundzie. Następnie przyplątała się porażka w Chrzanowie i Stal roztrwoniła przewagę nad Powenem Zabrze.

Nie tylko Zabrze

Wspaniali kibice

Osobne słowo po tym sezonie należy poświęcić kibicom. Trenerzy i zawodnicy drużyn przyjeżdżających do Mielca sami podkreślali wspaniałą atmosferę panującą w hali, której wspólautorami byli właśnie fani Stali. Dość powiedzieć, że na kluczowy mecz do Zabrza wybrała się blisko 150-osobowa grupa kibiców.

Siłą rzeczy w rundzie rewanżowej uwaga skupiła się na rewanżu w Zabrzu. Jedynie prezes Stali uparcie twierdził, że ten mecz nie musi decydować o awansie. Stal przegrała, a niektórzy już ogłaszali żałobę. Nic z tych rzeczy. Zabrzanie nie wytrzymali tempa narzuconego samym sobie i przegrali dwa następne mecze. Dzięki temu Stal już w przedostatniej kolejce piła szampana.

Wielki trener

- Dziękuje wszystkim, był to wspaniały sezon. Cieszę się, że spełniłem pokładane we mnie nadzieje. Mogę spokojnie odejść - te słowa trenera Wojciecha Ostrowskiego zaskoczyły chyba wszystkich uczestników ostatniej w sezonie konferencji prasowej.

Decyzję szkoleniowca przyjęto z żalem. Wojciech Ostrowski pokazał, że nie trzeba być przeklinającym jak szewc tyranem, żeby zyskać autorytet u młodych ludzi i stworzyć z nich dobry, walczący zespół. Na pewno fachową radą będzie wspierał cały czas zespół, ale pierwszy trenerem będzie ktoś inny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24