Stal Mielec pokonała AZS Białystok 3:2

STATYSTYKA

STATYSTYKA

STAL MIELEC - AZS BIAŁYSTOK 3:2 (25:19, 18:25, 24:26, 25:21, 15:6)
STAL: D. Wilk, Piątek, Wojcieska, Niedźwiecka, Kwiatkowska, Ściurak, Durajczyk (libero) oraz Łukaszewska, A. Wilk
AZS: Godos, Cieśla, Kalinowska, Zemstova, Starzyk, Szeszko, Saad (libero) oraz Gierak, Gajewska, Wysocka.
SĘDZIOWALI: Paweł Ignatowicz (Wrocław) i Waldemar Kobienia (Opole)

W I secie przewaga mielczanek była bezdyskusyjna. Stal była lepsza w każdym elemencie gry. W AZS-ie szwankowało prawie wszystko. Drugi set to tradycyjnie droga przez mękę dla zespołu Rafała Prusa. Podobnie było w meczu z AZS-em. Po drugiej przerwie technicznej białostoczanki odjechały na trzy punkty i powiększając przewagę wygrały seta.

W II partii od stanu 11:11 najczęściej na świetlnej tablicy widniał remis. Przy stanie 23:22 piłka po ataku Marty Łukaszewskiej wylądowała poza boiskiem choć wielu kibiców widziało, że dotknęła jej jeszcze siatkarka z Białegostoku. Stal miała za chwilę setbola, ale rywalki go obroniły i w grze na przewagi miały więcej szczęścia.

Czwartego seta wygrały grające z nożem na gardle mielczanki, choć nie obyło się bez nerwów. Gospodynie prowadziły już 21:15 i 23:17. Przewaga zaczęła nagle topnieć (23:21) i trener Rafał Prus musiał dwukrotnie prosić o przerwę. Po drugim "czasie" Stal w końcu skończyła akcję i seta zakończyła asem serwisowym Agata Wilk.

Tie-break był popisem jednej drużyny. Kapitalnie blokowała w nim Sylwia Wojcieska, atakaowały na zmianę Piątek, Kwiatkowska i najlepsza w piątek na boisku Ściurka.

więcej w poniedziałkowych Nowinach