W Stalowej Woli humory po dwóch porażkach z rzędu nie są za specjalne, ale trener Jaromir Wieprzęć nie traci głowy. Okazja do odbudowania morale jest wyjątkowa. Na Podkarpacie przyjedzie lider z Sosnowca. O Zagłębiu nieprzypadkowo mówi się w kategoriach faworyta w walce o awans do I ligi. Ma ku temu sporo argumentów, dobry skład i solidny budżet. Wrażenie robi ofensywna siła Zagłębia.
- Nie ma w tej lidze zespołów grających bezbłędnie. Na pewno Zagłębie ma słabe strony i postaram się je znaleźć - mówi Wieprzęć. W Stali nie zagra Damian Łanuch (kontuzja), choruje Danko Kovacebic, a do walki na sto procent nie jest gotowy Paweł Giel.
- Rzeczywiście rywal w ofensywie ma czym straszyć, ale również w moich chłopakach jest chęć pokazania dobrej gry i zgarnięcia pełnej puli. Ostatnie straty podrażniły zespół i myślę, że stworzymy z Zagłębiem ciekawe widowisko. Drużyna na pewno będzie odpowiednio zmotywowania - zapowiada trener Stali.
Za ciosem chce iść mielecka Stal. W ekipie Janusza Białka zabraknie Sebastiana Dudy, który musi pauzować za żółte kartki. - Zagraliśmy dobry mecz z Rozwojem, ale Nadwiślan nam nie popuści. Wiemy, że to ambitna drużyna. Może nie ma za wielu punktów, ale szczególnie u siebie jest bardzo groźna - przestrzega Białek. Umiarkowany optymizm panuje wśród zawodników.
- Wiemy czego chcemy. Interesuje nas walka o I ligę, a żeby liczyć się w tej grze trzeba punktować - przypomina Robert Sulewski, obrońca Stali. - Do końca sezonu zagramy parę meczów z zespołami ze ścisłej czołówki. Oprócz tego czekają nas dwa derbowe pojedynki, ale podstawowa sprawa to nie dać się zaskoczyć Nadwiślanowi - dodaje Sulewski.
O atutach rywala przypomina pomocnik, ostatnio środkowy obrońca Sebastian Głaz. - Nadwiślan ma dobrze opanowane stałe fragmenty gry, a my ostatnio byliśmy w tym elemencie mniej skuteczni. Ani na moment nie możemy stracić koncentracji - zaznacza Głaz.
Zawieść kibiców nie chce kolejny raz Siarka Tarnobrzeg. Zespół Włodzimierza Gąsiora podejmuje Puszczę Niepołomice. Za kartki pauzować musi Łukasz Nadolski. Pod znakiem zapytania stoi występ Marcina Stefanika.
- Jesteśmy na etapie zmiany stylu gry. Już w Kołobrzegu nieźle to wyglądało. Chodzi o to, by wymieniać więcej podań, nie "rąbać" piłki do przodu - tłumaczy Maciej Wojnar, asystent Gąsiora.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice