AZS BIAŁA-PODLASKA - STAL MIELEC 32-35 (13-18)
AZS BIAŁA-PODLASKA - STAL MIELEC 32-35 (13-18)
AZS: Michalczuk - Kamys 5, Dębowczyk 3, Żuk 5, Kożuchowski 2, Morąg 5, Fryc 2, Deszczyński 7, Franczuk 1, Kiryłow 2, Kieruczenko.
STAL: Lipka, Jarosz - Wilk 1, Janyst 3, Sobut 8, Szpera 5, Babicz 6, Kubisztal 3, Gawęcki, Basiak 9, Prakaptsou, Krzysztofik.
SĘDZIOWALI: Igor Dębski i Artur Rodacki (obaj Kielce) KARY 10 i 6 minut
CZERWONA KARTKA: Kiryłow (45-z gradacji kar)
Mielczanie na początku narzucili swój rytm rywalom. Zaczęli od wysokiego prowadzenia (6-2, 13-4). Duża zasługa w tym bramkarza Krzysztofa Lipki (3 obronione karne w całym meczu). Gospodarze dopiero przed przerwą zdołali zmniejszyć przewagę mielczan do 5 bramek.
Po przerwie podlasianie nie zamierzali pasować i po kwadransie gry zniwelowali straty do trzech trafień (26-23 dla Stali). - Zaczęło się lekceważenie przeciwnika czyli niewykorzystane kontry, lekkomyślne rzuty. Nie graliśmy tak jak potrafimy najlpeiej stąd była nerwówka - tłumaczył Ryszard Skutnik, trener Stali.
Decydująca o zwycięstwie były ostatnie minuty gdy mielczanie uciekli na 35-30. Gospodarzom puściły trochę nerwy. Posypały się kary i upomnienia dla trenerów. Mielczanie mogli objąć wyższe prowadzenie gdyby Łukasz Janyst trafił z karnego oraz w sytuacji sam na sam.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"